Kochani, zbieram pieniążki na mojego chorego, przewspaniałego kotka - Misię. Ma On 9-miesięcy dopiero i wykrytą niewydolność nerek. Jestem studentką pielęgniarstwa, studiuję dziennie i pracuję kiedy tylko mogę, lecz nie są to jakieś ogromne zarobione pieniądze, gdyż z uwagi na ilość zajęć i nauki mam czas tylko w weekendy. Jestem na utrzymaniu Mamy wiec koszta kotka wzięłam na siebie i nie chce Mamie dorzucać problemów. Zaczęłyśmy niedawno leczenie, które mnie bardzo przerasta w kosztach, a nie chce się poddawać i usypiać kotka bo do tej pory naprawdę wiele przeszłyśmy i włożyłyśmy w to wiele serca, chęci, starań, czasu i pieniędzy. Widziałam moją Misie już w stanie krytycznym, a dziś wygląda naprawdę rewelacyjnie i do tego potrzebna jest nam Wasza pomoc, aby to utrzymać! Mieszkam w Szczecinie, a do lekarza (specjalisty weterynarii z nefrologii - w Szczecinie nie ma takich lekarzy) z Misią muszę jeździć aż do Warszawy, gdyż tam znalazłam rewelacyjną Panią Doktor, która jako jedyna podjęła się z chęcią leczenia. Plus w kosztach jest taki, ze jako studentka pielegniarstwa kroplowki podskorne i leki podaje w domu ^_^. Koszt leczenia: - wizyta u weterynarza - 360zl - badanie krwi - 170zl -leki (cerenia/previcox, plyn Ringera z mleczanami, renagel, renalvet, flora balance, oleje zmniejszające zawartość fosforu w pożywieniu) - 400zl - dojazd do Warszawy - 70/140 zł - w zależności jakimi pociągami jest możliwy dojazd Bardzo w Was wierzę, proszę o pomoc i z góry dziękuję! :)