Diagnoza i terapia
Diagnoza i terapia
Nasi użytkownicy założyli 1 223 742 zrzutki i zebrali 1 342 320 522 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Jestem chodzącym zmęczeniem, mimo że mam doskonałe wyniki badań. W zasadzie to od lat, ale teraz przy małych dzieciach to już nie do wytrzymania. Przy takim wyczerpaniu trudności sensoryczne coraz bardziej dają mi się we znaki: ubrania wybieram na dotyk, a hałas i głośne dźwięki są dla mnie na tyle uciążliwe, że kupiłam dobre (wygodne!) zatyczki do uszu i noszę je przy kluczach, żeby mieć zawsze pod ręką. Koncentracja? Nie ogarniam. Mój mózg zamienił się chyba w gąbkę. I nie, to nie jest słynne w internecie odpieluszkowe zapalenie mózgu Madki Polki, coś takiego nie istnieje. To po prostu ogromne zmęczenie i przeciążenie. Jest mi trudno, mojej rodzinie ze mną też, ale pracuję nad sobą i szukam rozwiązań, co niestety niezbyt mieści się w naszym budżecie. Na darmową psychoterapię jestem zapisana, czekam, aż kiedyś może zwolni się miejsce (już przy rejestracji powiedziano mi, że nie wiadomo, kiedy to się stanie, bo miejsc brak).
Dziś światowy dzień walki z depresją. To paskudna choroba – niestety coś o tym wiem. Czy jestem trochę dziwna? Możliwe: zaczęłam właśnie diagnozę w kierunku spektrum autyzmu i ADHD – za radą psychoterapeutki. Choć to dla mnie ogromnie trudne, to nie chcę o tym wszystkim milczeć i dalej z miłym uśmiechem udawać, że wszystko ok. Dlatego właśnie dziś proszę o pomoc.
Dostałam maila: mogłabym zacząć diagnostykę już za dwa dni, mają akurat wolny termin. Autyzm i ADHD. Tylko nie mam wolnych funduszy na ten cel. Zarobki w naszym zawodzie zdecydowanie nie generują nadmiaru gotówki.
Znalazłam dobrą poradnię, na dodatek mam do niej bardzo blisko. To dla mnie naprawdę ważne, aby pomóc sobie poukładać w głowie, nazwać i zdefiniować to, co nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Przez dwa tygodnie od kiedy terapeutka zasugerowała mi diagnozę w kierunku spektrum, nie potrafiłam myśleć o niczym innym. Rozważałam diagnozę już kilka lat temu; tyle że wtedy temat diagnozowania dorosłych kobiet dopiero u nas raczkował, a koszty były dla mnie zaporowe. No i najważniejsze: dopiero od jakiegoś czasu zaczęłam traktować poważnie swoje potrzeby i dbanie o siebie.
Pod koniec jesieni udało mi się zacząć psychoterapię - dzięki dofinansowaniu. Ale dofinansowanie się kończy i będę musiała dalej płacić samodzielnie. Oczywiście jestem zapisana w kolejce oczekujących na NFZ, może kiedyś się odezwą (miły pan powiedział mi przez telefon, że naprawdę nie wiadomo, kiedy zwolni się miejsce). A nie chcę przerywać terapii w momencie, kiedy dopiero zaczynam czuć się w niej swobodnie i znajdować porozumienie z terapeutką.
Diagnoza to około 4-7 spotkań x 200 zł. Plus psychiatra 320 zł. Terapia z kolei to 170 zł za spotkanie (raz w tygodniu).
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymaj się, terapia to dobra sprawa! Powodzenia!