Olaf to nasz prawie czteroletni syn.
Urodził się przez cesarskie cięcie że skalą Apgar 10/10.
W wieku 3 miesięcy zaczęliśmy się rehabilitować ponieważ nasz syn miał asymetrię....
Kiedy skończył 5,5 miesiąca zaczął mnie niepokoić Fakt, że Oluś nie przekręcał się z pleców na brzuszek i odwrotnie oraz jego zaciśnięte piąstki.
Zaczęło się chodzenie do lekarzy. 
Po miesiącu trafiliśmy na oddział rehabilitacji neurologicznej, gdzie zdiagnozowali u Olafka spastyczne dziecięce porażenie mózgowe.
Od tamtej pory jesteśmy stałymi bywalcami na turnusach rehabilitacyjnych oraz prywatnych rehabilitacjach. Dodatkowo jesteśmy pod opieką psychologa i neurologopedy....Oraz neurochirurga...bo Olaf ma jeszcze torbiela przy wzgórzu Sylwiusza.
Od roku dostaje również botulinę w prawą  nóżkę w celu rozluźnienia przykurczu.
Niestety botina pomaga tylko na chwilę :( 
Nie leczy....
Trafiliśmy w grudniu na konsultacje do Krakowa i Olaf został zakwalifikowany do zabiegu usuwania przykurczów metoda Ulzibata.
Niestety zabieg nie jest refundowany, a po zabiegu potrzebna jest intensywna rehabilitacja.
Sam zabieg kosztuje 12 900 zł. 
Niestety już rehabilitacja pochłania mnóstwo pieniędzy i już brakuje nam funduszy.... a to jedyna szansa na sukces Olafa i możliwość bycia szczęśliwym biegającym chłopcem.