Hej. Kot mój ale przede wszystkim moich dzieci, roczny Mirosław wrócił po brawurowej ucieczcedo domu zmasakrowany przez wiejskiego psa. Pojawił się w otwartych drzwiach 6.06.2022 niczym bohater westernu, ciągnąc za sobą sflaczały ogon, jednak - O WŁASNYCH SIŁACH. Początkowo myśleliśmy że potrąciło go auto, jednak na ostrym dyżurze lekarz weterynarii stwierdził, że zaatakowało go większe zwierzę (ma rany szarpane okolic nasady ogona i odbytu). W rezultacie - Mirson ma poważne uszkodzenie kręgosłupa i martwicę ogona, którą w ciągu kilku najbliższych dni - po ustabilizowaniu zakażonej rany antybiotykiem - należałoby potraktować operacyjnie (amputacja).

Koszt operacji+kontroli weterynaryjnych przed operacją+leczenia pooperacyjnego wyceniono na okolice 2000-2500 PLN. W chwili obecnej (8.06) wypuszczono go ze mną do domu, gdzie staram się zapewnić mu jak najlepszą opiekę, gdyż na chwilę obecną nie stać mnie na kolejne doby w kocim szpitalu.

Zbiórkę zakładam z uwagi na moje małoletnie dzieciaki, które kochają Mirka i ciężko zniosłyby jego stratę.

Szanse kotka na przeżycie lekarz ocenił na fifty-fifty. Jeśli okazałoby się, że zdrowie Mirka nie uległoby poprawie - zebrane środki przekażę bezpośrednio na rzecz leczenia weterynaryjnego kocich uchodźców z Ukrainy.

Bardzo dziękuję w imieniu moim i rodziny za wszystkie przekazane wpłaty.