Witajcie, jestem Kasia. Powiedzcie, czy zdarzyło Wam się kiedyś marzyć? Jestem pewna, że tak.Ile z tych marzeń zrealizowaliście? Cóż, mam nadzieję, że wszystkie, ale wiecie, jak to jest. Czasami, żeby coś przeżyć, trzeba się baaaardzo postarać, a czasami siła wyższa (pieniądze) potrafi przekreślić wszelkie nadzieje.

Ja również mam marzenie. Chciałabym wejść na Mont Blanc. Pewnie spytacie : dlaczego, po co? Cóż, większość wspinaczy nie wie, dlaczego chodzi po górach...Odpowiedź czuje się w sercu:) W przypadku Mont Blanc jest jednak inaczej. Chcę to zrobić dla mojej córeczki! Chcę, by miała mamę, która dokona w życiu czegoś pięknego i ponadprzeciętnego, żeby wiedziała, iż wszystko jest możliwe i wszystko można osiągnąć.

Wspinając się na Grossglockner miałam przyjemność związać się liną z trójką wspaniałych ludzi - osób, które w trudnych warunkach potrafiły się wspierać i podtrzymywać na duchu. Takie osoby to skarb! Marzę więc, aby ponownie połączyła nas lina i wspólna droga - tym razem - na Dach Europy.

Żeby to się udało, do lipca przyszłego roku musiałabym uzbierać 5000 zł. W mojej sytuacji finansowej jest to nierealne, ale wierzę, że należycie do grona dobrych, wspaniałych ludzi tego świata i że mi pomożecie. Dzięki Wam zdobędziemy Mont Blanc i pokażemy dzieciom - tym małym i tym dorosłym, że warto marzyć, bo wszystko jest możliwe, a każdy zasługuje na to, by osiągnąć swój szczyt.