Witam wszystkich, którzy to czytają. Nazywam się Kordian Sambórski, mam 20 lat i mieszkam w małej wsi Małujowice w województwie Opolskim, jestem na drugim roku studiów i niestety w życiu moim i mojej rodziny zdarzyła się tragedia, której nikt nie mógł przewidzieć. Mianowicie straciliśmy dach w wyniku pożaru, który miał miejsce w nocy z 20 na 21 stycznia bieżącego roku, wszyscy przeżyli, także nasze zwierzęta domowe, ale szkody, które powstały nie pozwalają na dalsze funkcjonowanie w domu.

 Po tym jak strażacy ugasili pożar i oddali nam dom do oględzin, byliśmy przerażeni i zdruzgotani. Zniszczenia są ogromne, największe na poddaszu i w samym dachu, który już nie nadaje się do użytku, a co za tym idzie nie możemy w naszym domu aktualnie mieszkać. Jest to uciążliwe i stresujące dla naszych zwierząt domowych, z którymi mieszkamy na co dzień, ponieważ nie mogliśmy ich zabrać do tymczasowego miejsca naszego pobytu, więc pomieszkują same w zniszczonym domu, a my codziennie je odwiedzamy, by się nimi opiekować.

 Dlatego w tym momencie toczymy wyścig z czasem, żeby jak najszybciej podjąć działania pozwalające nam na odbudowę dachu i remont pozostałych pomieszczeń, które uległy zniszczeniom nie tylko od ognia, ale też od wody i dymu.

Głupio mi i mojej rodzinie prosić o pieniądze, a co dopiero o taką sumę. Pomimo, że tata pracuje za granicą i pomaga nam ile może, mama pracuje tu w Polsce, a ja z siostrą dorabiamy jako studenci wspomagając domowy budżet to i tak nie mamy takich funduszy, żeby pokryć tak kosztowny remont, zwłaszcza, że należy go wykonać jak najszybciej, aby skala zniszczeń nie zwiększyła się, bo przy aktualnej porze roku bardzo łatwo o zalania przez padający deszcz i śnieg. 

 Jeśli uda się zebrać więcej pieniędzy niż to konieczne, niewykorzystane fundusze uzbierane podczas zbiórki zostaną przekazane na zrzutki dotyczące pożarów bo wiem jak ciężka jest to sytuacja, albo wesprzemy Polską straż pożarną bo to oni nas ratują w przypadku pożarów.

 Za każdą pomoc w formie udostępnienia czy wpłaty bardzo dziękujemy! Nie jestem w stanie znaleźć słów, które opisują to jak będę wdzięczny za każdą pomoc.