Cześć, jestem Reks i w imieniu mojego Pana proszę o wsparcie. [ENG below / DE unter]

Marcina od zawsze rozpierała energia. Prowadził aktywne życie, wspinając się, latając na paralotni, czy jeżdżąc na rowerze. Często towarzyszyłem mu w tych aktywnościach Razem biegaliśmy, chodziliśmy po górach, a nawet jeździliśmy na rowerze i wspinaliśmy się. Los psiaków, którym nie poszczęściło się w życiu nie pozostawał Marcinowi obojętny. Regularnie odwiedzaliśmy schroniska z zapasami kocy i karmy. Dziś Marcin sam potrzebuje pomocy.

W styczniu tego roku niespodziewanie zachorował na sepsę. W stanie krytycznym trafił do szpitala, na szczęście jego wola walki i chęć życia pozwoliły mu pokonać chorobę.

Niestety sepsa spowodowała liczne spustoszenia w jego organizmie - począwszy od problemów neurologicznych, kończąc na odleżynach, które pojawiły się na całym jego ciele.

Dziś ma m.in. problem z chodzeniem, a powrót do pełnej sprawności zajmie mu rok. Obecnie nie mamy już czasu na wspólne zabawy, bo Marcin każdą chwilę poświęca na wizyty u lekarzy i rehabilitację. Niestety cały proces wymaga od Marcina nie tylko dużego samozaparcia, ale również nakładów finansowych. Chociaż w wypisie ze szpitala wizyty u specjalistów zostały wyznaczone na CITO, najbliższe terminy przypadły na 2024 i 2025 rok. W związku z tym mój pan jest zmuszony chodzić do lekarzy prywatnie. Jedna wizyta to koszt ok 300 zł. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że musi kontrolować swój stan zdrowia m.in. u chirurga, neurologa, immunologa, specjalisty chorób zakaźnych czy kardiologa. Do każdego ze specjalistów chodzi regularnie. Do tych wydatków dochodzi koszt badań specjalistycznych (np. EEG), koszt paliwa (codzienne dojazdy do szpitala na rehabilitację), a także koszt zakupu leków, maści, bandaży i opatrunków na odleżyny. Niestety choroba zmusiła mojego Pana do zawieszenia działalności, a nasze oszczędności na czarną godzinę powoli się kończą. Bo owa godzina zaczęła się zamieniać w tygodnie, a nawet miesiące.

W związku z powyższym serdecznie proszę Państwa o wsparcie, a w podziękowaniu macham do Was serdecznie ogonem i podaję puszystą łapkę.

W imieniu Marcina Reks

ENG

Hi, I'm Reks, and on behalf of my owner, I'm asking for your support. Marcin has always been full of energy. He led an active lifestyle, climbing, paragliding, and cycling. I often accompanied him in these activities. We used to run together, hike in the mountains, and even bike and climb together. Marcin has always been passionate about helping less fortunate dogs, regularly visiting shelters with supplies of blankets and food. Today, Marcin needs help.

In January he unexpectedly fell ill with sepsis. In critical condition, he was admitted to the hospital, but fortunately, his will to fight and desire to live allowed him to overcome the disease.

Unfortunately, sepsis caused numerous damages to his body - from neurological problems to bedsores that appeared all over his body.

Today, he has trouble walking, and it will take him a year to fully recover. Currently, we don't have time for shared activities, as Marcin spends every moment visiting doctors and undergoing rehabilitation. Unfortunately, this entire process requires not only a lot of self-discipline from Marcin but also financial expenses. Although visits to specialists have been scheduled urgently, the closest available appointments are in 2024 and 2025. Therefore, my owner is forced to go to private doctors. One visit costs around 300 PLN. It's worth noting that he needs to monitor his health with surgeons, neurologists, immunologists, infectious disease specialists, and cardiologists. He visits each of these specialists regularly. In addition to these expenses, there are costs for specialist tests (e.g., EEG), fuel (daily commutes to the hospital for rehabilitation), as well as the cost of buying medicines, ointments, bandages, and dressings for bedsores. Unfortunately, the disease has forced my owner to suspend his business, and our emergency savings are slowly running out. This emergency has turned into weeks and even months.

Therefore, I kindly ask for your support, and in gratitude, I wag my tail and offer a fluffy paw.

On behalf of Marcin, Reks.

DE

Hallo, ich bin Reks und bitte im Namen meines Herrn um Unterstützung. Marcin hatte schon immer viel Energie. Er führte ein aktives Leben, kletterte, flog mit dem Gleitschirm oder fuhr Fahrrad. Oft begleitete ich ihn bei diesen Aktivitäten. Zusammen sind wir gelaufen, in den Bergen gewandert und sogar Fahrrad gefahren und geklettert. Das Schicksal von Hunden, denen es im Leben nicht gut ergangen ist, war Marcin nicht egal. Wir besuchten regelmäßig Tierheime mit Vorräten an Decken und Futter. Heute braucht Marcin selbst Hilfe.

Im Januar dieses Jahres erkrankte er unerwartet an Sepsis. In kritischem Zustand wurde er ins Krankenhaus eingeliefert, aber zum Glück ermöglichten ihm sein Kampfgeist und sein Wille zu leben, die Krankheit zu überwinden.

Leider hat die Sepsis zahlreiche Schäden in seinem Körper verursacht - angefangen von neurologischen Problemen bis hin zu Dekubitus, der sich am ganzen Körper gebildet hat.

Heute hat er unter anderem Probleme beim Gehen und wird ein Jahr brauchen, um wieder vollständig hergestellt zu werden. Derzeit haben wir keine Zeit mehr für gemeinsame Spiele, weil Marcin jede freie Minute für Arztbesuche und Rehabilitation nutzen muss. Leider erfordert der gesamte Prozess von Marcin nicht nur viel Selbstbeherrschung, sondern auch finanzielle Aufwendungen. Obwohl in der Entlassung aus dem Krankenhaus Termine mit Fachärzten auf CITO gesetzt wurden, fielen die nächsten Termine auf 2024 und 2025. Daher ist mein Herr gezwungen, zu privaten Ärzten zu gehen. Ein Arztbesuch kostet etwa 300 PLN. Es muss beachtet werden, dass er seinen Gesundheitszustand bei einem Chirurgen, Neurologen, Immunologen, Infektionskrankheitsspezialisten und Kardiologen kontrollieren muss. Er geht regelmäßig zu jedem Facharzt. Hinzu kommen die Kosten für spezialisierte Untersuchungen (z.B. EEG), Kraftstoffkosten (tägliche Fahrten zum Krankenhaus zur Rehabilitation) sowie die Kosten für den Kauf von Medikamenten, Salben, Verbänden und Verbänden für Dekubitus. Leider zwang ihn die Krankheit dazu, seine Tätigkeit auszusetzen, und unsere Ersparnisse für den Notfall gehen langsam zur Neige. Denn diese Stunde begann sich in Wochen und sogar Monate zu verwandeln.

Daher bitte ich Sie herzlich um Unterstützung, und als Dankeschön winde ich meinen Schwanz herzlich für Sie und gebe Ihnen eine flauschige Pfote.

Im Namen von Marcin - Reks.