Jestem 19-letnią zawodniczką MMA, która zakwalifikowała się do tegorocznych Amatorskich Mistrzostw Świata i Europy. Pomóż mi spełnić marzenia i uzbierać pieniądze na te wyjazdy, a ja zrobię wszystko, by godnie reprezentować Polskę i powalczyć o złote medale :)

Podobno marzenia trzeba spełniać, więc czas brać się do roboty! :)

Cześć, jestem Magda, mam 19 lat, a moim marzeniem jest wyjazd i reprezentowanie Polski na Amatorskich Mistrzostwach Europy i Świata MMA, które w tym roku odbędą się w Irlandii i Bahrajnie.

Udało mi się zakwalifikować do tych dużych imprez. Niestety koszty całego wyjazdu, przeloty, pobyt, (oba wydarzenia trwają ponad tydzień) i przygotowań muszę opłacić samodzielnie. Oszacowałam, że potrzebuję na to minimum 30 000 zł.

Sporty walki nauczyły mnie wymagać od siebie i nie uzależniać sukcesów oraz porażek od kogoś innego tylko i wyłącznie od mojej osoby. MMA jest moją drogą samorealizacji i wiążę z tym sportem całą swoją przyszłość. Bywa ciężko, bo jestem zawodniczką kategorii atomowej, czyli 47,6 kg. W mojej wadze zawodniczek jest mało i tak naprawdę cały czas muszę trenować i walczyć z zawodniczkami dużo cięższymi od siebie. Zaciskam jednak zęby i radzę z tym sobie. Tak samo chcę zrobić z zebraniem funduszy na te wyjazdy. Po prostu musi się udać, prawda? :)

MMA trenuję ok 2 lata. Jak wspomniałam jestem zawodniczką kategorii 47,6 kg, ale do tej pory nie było mi dane walczyć w tej wadze. Mam na koncie Wicemistrzostwo Polski Juniorek w kategorii do 57 kg, a później dwa półzawodowe zwycięstwa przez nokauty w wadze do 52 kg. Na Mistrzostwach Europy i Świata wreszcie będę mogła walczyć w swojej naturalnej kategorii i bardzo się z tego cieszę.

Te sukcesy sprawiły, że zostałam powołana przez Polską Federację MMA na Amatorskie Mistrzostwa Europy i Świata. Jest to dla mnie ogromna szansa na zdobycie cennego doświadczenia oraz pokazanie się na arenie międzynarodowej. Ten turniej stał się dla wielu zawodników i zawodniczek przepustką na areny największych federacji takich jak Invicta Fighting Championship i UFC. Niestety, zawsze znajdą się jakieś przeszkody, a w tym przypadku jest to koszt takich wyjazdów. Jako trenująca studentka, mogę podejmować pracę w dni „wolne”, co pozwala mi tylko na zgromadzenie pieniędzy na codzienne wydatki oraz opłaty. Nie ważne ile dam z siebie podczas przygotowań do tych ważnych wydarzeń, bez wystarczających środków nigdzie nie wystartuję.

Sport jest dla mnie całą przeszłością, teraźniejszością oraz przyszłością. Z nim związane są prawie wszystkie moje marzenia i plany na przyszłość, a jak wiadomo marzenia trzeba spełniać, jednak w tym wypadku będę potrzebowała nie tylko moich wypracowanych umiejętności, ale także pomocy finansowej. Uwielbiam pomagać innym, daje mi to ogromną satysfakcję i radość. Wierzę, że wielu ludzi ma podobnie i że dobra karma wróci do mnie w momencie, gdy tego bardzo potrzebuję ;)