Pomóż Zdzichowi wrócić na TIRa / Helping a friend to get back on his feet
Pomóż Zdzichowi wrócić na TIRa / Helping a friend to get back on his feet
Nasi użytkownicy założyli 1 263 582 zrzutki i zebrali 1 453 241 141 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Siemka Kochani,
Ja i Ola chciałyśmy zwrócić się do Was o wsparcie dla naszego przyjaciela.
Zdzichu potrzebuje pomocy!!!
Uwierzcie, że nie łatwo było uzyskać jego zgodę na tę zbiórkę, ale jak sam stwierdził „jest w czarnej dupie” i to jest jedyna droga żeby poprawić jakość Jego życia.
Zdzichu jest dla nas jak brat! Zawdzięczamy mu wiele. Wielokrotnie wyciągał nas z gówna i pomagał w sytuacjach awaryjnych. Dzięki Jego pomocy dostałam dwie prace, które kompletnie zmieniły moje życie. To on w lutym, w środku największej śnieżnej zawieruchy, zawiózł mnie 1000 km na interview do innego kraju, motywował, dawał porady. Nie wspominając już o możliwościach wygadania się. Prawdziwy skarb mieć takiego PRZYJACIELA. Zawsze można było na niego liczyć aż przyszedł dzień, w którym wszystko się zmieniło. Teraz Zdzichu liczy na nas!
Zdzichu pracował jako kierowca tira. 8 października 2019 roku podczas trasy uległ wypadkowi w Belgii. Spadł z wysokości podczas ładowania ciężarówki. Złamał nogę bardzo niefortunnie - złamanie kości strzałkowej Webera typu C z oderwaniem i rozerwaniem więzozrostu oraz błony międzykostnej. Brzmi poważnie? Tak, było i jest mega poważnie. Od razu został przewieziony do szpitala, w którym ledwo odratowali Jego nogę! W Belgii trafił na świetnego lekarza, który wsadził mu do nogi łącznie 5 śrub i 10 gwoździ. Mówił, że bolało „jak h%€”. Ten kto poznał Zdzicha wie doskonale, że musiało boleć jeszcze bardziej niż to, bo jest mega twardzielem.
Oczywiście możecie się domyśleć, że to nie koniec tej pięknej historii. Po powrocie do Polski zaczął się prawdziwy syf. 23 listopada dostał zasiłek chorobowy, 1500 zł miesięcznie (najniższe wynagrodzenie). Zasiłek styczniowy i lutowy otrzymał z miesięcznym opóźnieniem, bo księgowa z Jego firmy nie wysłała na czas druków do ZUS. Za ostatnie dwa miesiące zasiłku w ogóle nie dostał, bo w międzyczasie podpisał brakującą umowę o pracę i firma, nie poinformowawszy go, druków do ZUS już nie wysłała.
Stan obecny: pomimo tego, że kość się zrosła to sprawność nogi jest nadal w powijakach. Zdzichu chodzi o jednej kuli, czasami bez, ale do pełnej sprawności brakuje jeszcze przynajmniej paru miesięcy więc praca kierowcy póki co odpada. Może zrobić trasę z góry na dół w domu po schodach, ale tylko ze dwa trzy razy, bo jak chodzi więcej to bół się nasila i noga puchnie. Siedzieć też za długo nie może, bo te same objawy.
Zdzichu nie ma teraz nawet ubezpieczenia lekarskiego, bo dopiero jak się dowiedział, że druki nie zostały złożone przez firmę, sam zaaplikował do ZUS. Teoretycznie ZUS ma 2 tygodnie na podjęcie decyzji co dalej, ale sami wszyscy wiecie jak wyglada rzeczywistość w dobie Coronowirusa.
No właśnie - Covid-19. Zdajemy sobie sprawę, że w obecnej chwili wszyscy żyjemy w niepewnych czasach. Wielu z Was martwi się o zdrowie, pracę i o to co będzie dalej. Ale mimo wszystko nie tracimy nadziei na to, że ktoś może nam pomóc. Liczy się absolutnie KAŻDA złotówka. Zbieramy pieniądze na to, żeby Zdzichu mógł mieć na podstawowe potrzeby takie jak opłacenie ubezpieczenia zdrowotnego, rachunków i jedzenia. 30 marca ma wizytę u lekarza, potem będzie musiał się stawić przed komisją lekarską w ZUS. Wszystkie oszczędności się skończyły i niestety nie mamy już innych opcji jak zorganizować zbiórkę.
Prosimy o dorzucenie się do naszej zbiórki. Pamiętajcie, że dobro wraca!!!
English below:
Hello friends around the world!!!
My sister and I have an amazing friend Zdzichu. He is a person we could always count on, real life motivator, mentor and supportive soul who was always with us regardless if we were good or bad. He is a friend everyone would love to have. He needs our help and now it’s our time to him pay him back.
Zdzichu worked as a truck driver. He had an accident on the 8th of October last year in Belgium. He fell from a ladder and was taken to the hospital with a very complicated leg fracture. Thanks to great doctors his leg was saved leaving him with pins and screws permanently implanted.
Zdzichu can go down the stairs twice daily but it causes a lot of pain. He also can’t sit down too long because the leg gets swollen. He was on the road to recovery since surgery, going to rehabilitation regularly. That opportunity has been taken from him. Zdzichu’s employer basically doesn’t give a damn about him and stopped paying insurance. This has taken away his ability to pay for rehabilitation and basic needs.
Zdzichu will have to go with that to the courthouse but since the outbreak of COVID-19 the legal process has slowed down significantly. He only received money from the government for 4 months and that has come and gone.
This is where we step in. We are collecting money for Zdzichu’s insurance so he can go back to rehabilitation and for his daily needs. We know the times are harsh now. Many of you are worrying about your health and job security. I wish this fundraiser was organized when the world was a normal place but this is not the case! Please donate if you can and help to improve Zdzichu’s life, he truly deserves it.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
3-mam kciuki, powodzenia
Powodzenia Zac! Trzymamy kciuki!