🆘 Zbiórka na ratunek dla Pani Beaty i jej zwierząt – ostatnia szansa przed eksmisją!

💔 Potrzebne 6000 zł na zaległy czynsz i rachunki, 1000 zł na jedzenie!

Pani Beata ma 60 lat. Choruje na nadciśnienie, arytmię, zwyrodnienia stawów, reumatoidalne zapalenie stawów i depresję. Oczekuje na operację endoprotezy kolana, nie jest w stanie podjąć pracy. Straciła zatrudnienie, a obecnie przebywa na zasiłku rehabilitacyjnym, który się kończy. Jej wniosek o emeryturę jest w trakcie rozpatrywania. Nie ma żadnych oszczędności ani bieżących dochodów.

Mieszka samotnie w skromnym mieszkaniu w Bielsku-Białej, przy ul. Cieszyńskiej, gdzie spędziła ponad 50 lat swojego życia. Niestety, w wyniku zadłużenia związanego z czynszem – które narastało w czasie choroby i braku dochodów – Zakład Gospodarki Mieszkaniowej wypowiedział jej umowę najmu. Jeśli do nie ureguluje zaległości, grozi jej eksmisja.

W tej chwili odcięto jej gaz, a do zapłaty zaległego czynszu i rachunków potrzebuje około 6000 zł. Dodatkowo potrzebne są środki na jedzenie – nie tylko dla niej, ale również dla jej ukochanych zwierząt: pieska i trzech kotów, które są jej jedynymi towarzyszami.

🐾 Co stanie się z nimi, jeśli Panią Beatę wyrzucą na bruk?

Pani Beata przez całe życie pomagała innym – ludziom i zwierzętom. Mimo swoich problemów nigdy nie odwracała się od potrzebujących. Teraz ona sama potrzebuje pomocy.

Córki wspierają ją jak mogą – przynoszą jedzenie, doglądają – ale nie są w stanie pomóc finansowo. Sytuacja jest dramatyczna. Pani Beata głoduje i – jak sama mówi – nie przeżyje eksmisji. Z dnia na dzień traci wszystko: zdrowie, dach nad głową, nadzieję.

💬 Dlatego błagamy o pomoc – każda złotówka ma znaczenie!

👉 Potrzebna kwota: 7000 zł (6000 zł na zaległości, 1000 zł na jedzenie i leki)

👉 Adres mieszkania: Bielsko-Biała

Dziękujemy z całego serca za każdą wpłatę, udostępnienie i dobre słowo. To naprawdę ostatnia szansa, by uratować nie tylko Panią Beatę, ale i jej zwierzaki przed tragedią.

❤️ Pomóżmy jej pozostać w domu, który jest całym jej światem.