Urodziny, zwłaszcza takie jak moje 50-te zmuszają do refleksji, weryfikują priorytety. Od prawie 1,5 roku moim największym marzeniem jest powrót do zdrowia i pełnej sprawności mojego jedynego i ukochanego syna Michała. Najpierw wylałam morze łez, gdy walczył o życie po wypadku, potem zapadł w śpiączkę, z której się wybudził. Misiek jest największym fajterem 💪 jakiego znam. Mam nadzieję, że razem wygramy 🔥 tę piekielnie trudną walkę o samodzielność i niezależność mojego syna. To bardzo wyboista i długa droga okupiona bólem i cierpieniem.
Jeżeli możesz, to bardzo proszę Wesprzyj niewyobrażalnie kosztowną rehabilitację Michała.
Z całego serca dziękuję wszystkim, za każdy choćby najmniejszy odruch serca ❤️❤️❤️
Wasze wpłaty będą dla mnie najlepszym prezentem urodzinowym 🙏🏻
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.