Witam Państwa serdecznie.

Zwracamy się z ogromną prośbą o wsparcie finansowe dla naszej Cioci, która dnia 21 stycznia 2020r. w wyniku pożaru straciła cały dorobek życia oraz dach nad głową. Mieszkała tam od ponad roku. Na remont tego mieszkania oraz jego wyposażenie zaciągnęła kredyt, który wciąż spłaca. Nasza Ciocia ma na imię Maria, w tym roku skończy 61 lat. Sama pracuje na 1/2 etatu w sklepie spożywczym i bezskutecznie stara się o wcześniejszą emeryturę. Ma bardzo duże problemy ze zdrowiem. Boryka się z chorym błędnikiem, kręgosłupem oraz ma poważne kłopoty z naczyniami krwionośnymi nóg. Ciocia ma również zaawansowaną nerwicę, ponieważ nie miała lekkiego życia. W momencie pożaru na szczęście była w pracy. Jej jedyny syn, którego wychowywała samotnie znajdował się wtedy w mieszkaniu. Do zaprószenia ognia doszło przez chwilę nieuwagi podczas przygotowywania posiłku , rozgrzany olej zapalił się na kuchence gazowej, zajął blat meble oraz podłogę. Spanikowany brat próbował sam bezskutecznie opanować sytuację, ale chwilę później ogień bardzo szybko rozprzestrzenił się na dalszą część mieszkania. Tylko dzięki szybkiej pomocy sąsiadów, którzy w porę pomogli mu opuścić mieszkanie, dzisiaj jest nadal z nami. Kamienica w której mieszkała znajduje się przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi. Budynek ten miał drewnianą konstrukcję i należy do spisu zabytków miasta. Podczas tej tragedii pożar zajął również drewniany strop, w skutek czego zawalił się również dach. W chwili obecnej prowadzone jest postępowanie wyjaśniające okoliczności tego nieszczęścia w Prokuraturze. Bratu zostały postawione zarzuty o nieumyślne spowodowanie zagrożenia życia i zdrowia lokatorów oraz uszkodzenie mienia, które jest własnością miasta. Jak wiecie Państwo sprawy urzędowe i administracyjne mogą potrwać bardzo długo, jak to niestety w naszym kraju bywa...Ciocia w chwili obecnej czeka na przyznanie tymczasowego miejsca w hotelu, ponieważ na dzień dzisiejszy nie ma wolnych lokali zastępczych.

Wspólnie z naszą i Państwa pomocą pragniemy im zapewnić w miarę godne warunki oraz pomoc w powrocie do normalnego funkcjonowania w życiu codziennym . Pieniądze, które zostaną uzbierane posłużą do zakupu rzeczy do tego niezbędnych.

Oboje zostali tylko w tym co mieli na sobie. Potrzebują pieniędzy na zakup nowych ubrań , sprzętu AGD, mebli, pościeli, podstawowych środków higienicznych, oraz niezbędnych dla Cioci leków. W związku z wydłużonym terminem oczekiwania rozpatrzenia ich życiowej sytuacji przez Urzędy, oprócz niezbędnych rzeczy, o których wspomnieliśmy wyżej, będą potrzebne również środki finansowe na opłacenie adwokata , który będzie reprezentował brata w sądzie i nie wykluczone, że będą potrzebne fundusze na wynajem jakiegoś skromnego mieszkania dla nich. W chwili obecnej nocują u naszej wspólnej znajomej, która sama mieszka w 25 m2.

Sami mieszkamy daleko , co uniemożliwia nam dodatkowo zapewnienie im dachu nad głową. Chcielibyśmy im bardzo pomóc zapomnieć o tym nieszczęściu, które ich dotknęło.

Nasza Ciocia mimo wszystkich napotkanych trudności przez całe swoje życie, oraz problemów zdrowotnych nigdy nikomu się na nic nie żaliła ani o nic nie prosiła.

Samodzielnie stawiała czoło przeciwnościom losu, nigdy nie była od nikogo zależna finansowo. Jest kobietą z dużymi pokładami miłości i ogromnym sercem. Zawsze z dużą życzliwością i wyrozumiałością chętnie pomagała innym w potrzebie. Mimo, że sama nigdy nie miała za dużo i nie przelewało jej się, a nawet często wielu rzeczy jej brakowało, dzieliła się tym co miała z innymi.

Chcielibyśmy z góry podziękować wszystkim, za okazane wsparcie nie tylko te finansowe ale również za szybką zbiórkę odzieży jak również za pomoc w udostępnianiu tego apelu. Z Państwa pomocą niemożliwe może stać się dla naszej Cioci cudem.

Dołączamy link : https://dzienniklodzki.pl/pozar-w-kamienicy-na-piotrkowskiej-lokator-uciekl-z-plonacego-mieszkania-zdjecia/ar/c1-14729886