Remont mieszkania dla ofiary przemocy domowej
Remont mieszkania dla ofiary przemocy domowej
Nasi użytkownicy założyli 1 231 419 zrzutek i zebrali 1 363 831 781 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Ma na imię Monia. Jest mamą dwójki wspaniałych dzieci i… żoną człowieka, który przez 16 lat znęca się psychicznie i fizycznie nad nią i dziećmi.
Ma na imię Monia. Jest mamą dwójki wspaniałych dzieci i… żoną człowieka, który przez 16 lat znęca się psychicznie i fizycznie nad nią i dziećmi. Dlaczego nie odeszła, dlaczego tkwi w tym od tylu lat? Jak wiele kobiet w jej położeniu – nie potrafiła. Była ofiarą. Dziś walczy o to by wyjść z tego bagna.
I potrzebuje Twojej pomocy!
Przypomnij sobie swój dom rodzinny. Czy była w nim miłość? Ciepło? Oboje rodziców, rodzeństwo, kot, pies albo choćby świnka morska?
Monia zamiast tego wszystkiego miała ojca alkoholika i mamę, która starała się kochać ją za dwoje. Zamiast rodzinnych obiadów i wspólnie spędzonego na spacerach czasu, codziennością były awantury, picie i bicie, przemoc psychiczna, być może najdotkliwsza.
Nie znała innego życia.
Nikt nie pokazał jej jak może wyglądać dobra relacja, oparta na zaufaniu, miłości i bezpieczeństwie. Dlatego, wchodząc w dorosłe życie, weszła w schematy znane od dziecka.
Pełne przemocy, nadużyć, strachu i bezradności.
Gdy w jej życiu pojawił się mężczyzna starający się o jej względy, odnalazła w nim szansę ucieczki od tego życia, w którym się dusiła, które było pasmem cierpień. Jako współuzależnione dziecko alkoholika, odnalazła jednak dokładnie to samo. Jakby wiedziona niewidzialnym kompasem. Co z tego, że podczas spotkań ze znajomymi jej wybranek lubił sobie wypić? To nie wydawało jej się niczym niepokojącym. Inni przecież też pili.
Gdy uderzył ją po raz pierwszy myślała, że sobie na to zasłużyła. Zrobił to na oczach ich malutkiej córeczki. Cios padł bez powodu, ale ona i tak czuła się winna. Poczucie winy jest jednym z najbardziej znanych uczuć dorosłego dziecka alkoholika.
Gdy trafiła do szpitala z połamanymi żebrami, złamanym nosem i rozciętą wargą, na pytanie lekarza o to co się stało, odpowiedziała: „Spadłam ze schodów, panie doktorze”. Mąż zagroził, że jeżeli powie co stało się naprawdę, on zabierze dzieci. Milczała więc i przeżywała swój ból i strach w samotności. Została z tym sama. Mama już nie żyła, a na świecie Monia nie miała nikogo, poza swoimi córeczkami. Nie wierzyła, że ktoś może jej pomóc. Nie wierzyła, że na tę pomoc zasługuje.
Przez 16 lat znosiła pokornie swój los. Cały czas zapadając się bardziej w siebie, dławiąc poczuciem winy, wstydu, rozpaczy. Karmiona przeświadczeniem, że jest nic nie warta, szarpana za włosy, popychana, bita i maltretowana psychicznie. Obrzucana obelgami, bez najmniejszej nadziei.
Kiedy zobaczyłam ją po raz pierwszy wyglądała jak zaszczute zwierzę. Starała się ukryć swoje cierpienie przed światem i była znakomitą aktorką. Ja jednak nie dałam się zwieść pozorom. Powolutku, maleńkimi kroczkami wyciągałam z niej jej historię. A ona, równie powoli zaczęła do siebie dopuszczać, że to, co się dzieje nie jest ani jej winą, ani nie musi trwać już zawsze.
Walczymy o lepsze życie dla niej i jej dzieci. Nie tylko o wyjście z tej beznadziejnej sytuacji, ale o coś znacznie więcej. Monia dostała pomoc psychologa w leczeniu starych ran, w wyjściu z destrukcyjnych schematów i poukładaniu życia na nowo, w lepszy, zdrowszy sposób. Bo to właśnie jest kluczowe dla jej wyjścia ze współuzależnienia. To ona musiała zrozumieć i przyjąć, że już dłużej nie musi tego znosić. Wskutek tego Monia podjęła już pierwsze kroki wyswobodzenia się z tej tragicznej historii. Złożyła wniosek w ośrodku przeciwdziałania przemocy domowej i chce zawalczyć o siebie i dobro swoich córek.
Monia potrzebuje jednak również Twojej pomocy. Mieszkanie, do którego Monia może się wyprowadzić z dziewczynkami wymaga remontu. To ich ogromna szansa na to by wreszcie, po 16 latach zaczęły normalnie żyć.
Wierzę, że uda nam się zebrać niezbędną kwotę i pomóc jej w wejściu na tę nową drogę. Monia wciąż nie wierzy za bardzo w to, że ludzie jej pomogą, ale historia pokazywała nie raz, że nawet obcy ludzie, których ujął czyjś trudny los, potrafią pomóc w sposób niewyobrażalny. Dlatego dziś zwracam się do Ciebie. Liczy się każda złotówka.
Być może też masz za sobą trudną przeszłość, smutne dzieciństwo, przemoc. I wiesz jak to jest. Może również masz za sobą momenty bezsilności i poczucia, że jesteś na tym świecie sam jak palec i nikogo nie obchodzi Twój los. A może właśnie masz szczęśliwą rodzinę i z takiej właśnie, pełnej miłości i ciepła się wywodzisz? Jeśli tak, to może poruszyła Cię historia kobiety, której losy potoczyły się zupełnie inaczej?
* Ze względu na bezpieczeństwo dane zostały zmienione.
** Zdjęcie profilowe za : http://wegorzewo.wm.pl/343017,Sprawca-przemocy-domowej-za-kratkami.html
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dużo siły i wytrwałości dla Was????????????
Dziękuję Wam z całego mojego serca za wszystko co robicie, za wpłaty, meble, za dobre słowa i WIARĘ!!!! DZIĘKUJĘ!!!! Jak tylko zrobimy remont wstawie Wam zdjęcia :)
Walczymy do końca ????????
❤
Dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna za wpłaty. Nawet sobie nie wyobrażacie jak cieszy mnie każda złotówka! DZIĘKUJĘ!!!!