id: 9suwm9

Wsparcie na dalszą diagnostykę i leczenie Joya

Wsparcie na dalszą diagnostykę i leczenie Joya

Opis zrzutki

W marcu 2025 roku u Joya pojawia się kulawizna oraz w podobnym czasie dochodzi utrzymujące się spięcie mięśniowe, głównie w okolicy kręgosłupa lędźwiowego. Badanie ogólnie wykazało stłuczenie, zastosowane zostało leczenie przeciwzapalne i przeciwbólowe. Spięcia kręgosłupa nie ustają, 28.04.2025 wizyta u dr Bocheńskiej, RTG bioder i kręgosłupa, krew. Zdiagnozowane zostaje zapalenie przestrzeni w kręgosłupie, wdrożone zostają leki, suplementy, rehabilitacja SIS oraz zakaz aktywności. W domu pojawia się silna biegunka i wymioty, zbadana zostaje między innymi krew, USG, choroby odkleszczowe. Okazuje się, że było to spowodowane reakcją na jeden z leków, wycofujemy go i w dalszym ciągu trzymamy się zaleceń. W maju Joy przechodzi 4 sesje SIS, na które jeździmy co tydzień do Wrocławia (to ponad 120 km w jedną stronę).


Początek czerwca, następuje nagłe pogorszenie, wtedy pierwszy raz pojawia się paraliż kończyn przy próbie wypróżniania i upadek. Przewraca się, nie jest w stanie iść, odcina mu nogi. Ból utrzymuje się godzinami, Joy jest przerażony, chce od niego uciec, nie jest w stanie się położyć na dłużej niż kilka sekund. Następnego dnia wizyta we Wrocławiu u dr Bocheńskiej, wprowadzone zostaje leczenie przeciwzapalne, przeciwbólowe oraz Pregabalina na stałe. Pada podejrzenie dyskopatii. Zostajemy skierowani na rezonans odcinka lędźwiowego, kolejne badania krwi, odwiedzamy także kardiologa. 24.06.2025 na Uniwersytetecie we Wrocławiu wykonany zostaje rezonans i czekamy na wynik do 14 dni. Jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym z dr Bocheńską, która wydaje zalecenia. W międzyczasie wielokrotnie odwiedzamy naszych pobliskich weterynarzy, którzy ratują nas lekami.


Na początku lipca, na wyjeździe Joy dostał kolejnych ataków bólowych i paraliżów. Odcięło mu tylne nogi przy próbie wypróżniania, następnego dnia rano bóle nasiliły się, paraliżuje go całkowicie od połowy kręgosłupa, po chwili czucie wraca, a za chwilę znowu go paraliżuje. Wyglądało to jakby co chwilę mdlał. Jesteśmy przerażeni, trafiamy do pierwszej kliniki, wykonana zostaje lewatywa oraz podane leki przeciwbólowe. Później zostajemy odesłani do innej kliniki, tam lekarze podejmują się dalszego diagnozowania (USG, badania nerek, wątroby, śledziony, trzustki, parametry krwi) oraz podają kolejne, bardzo silne leki przeciwbólowe. Po kilku godzinach zostajemy wypisani do domu i skierowani z powrotem do lekarza prowadzącego. 


To wszystko na nic, do tej pory nie wiemy nic, a każdy kolejny atak jest silniejszy… Każda doba jest dla nas ogromnym wyzwaniem i ciągłym stresem, czy nagle nie pojawi się atak lub paraliż… to ciągła walka i nieustanna obserwacja, często także w nocy. 


Po powrocie do domu skontaktowaliśmy się ponownie z dr Bocheńską, która skierowała nas na poszerzenie diagnostyki, ponieważ opis rezonansu nie wykazał nic, co mogłoby dawać tak silne objawy. Przed nami jeszcze wiele konsultacji oraz badań, między innymi tomografia komputerowa, kilka rozszerzonych paneli z krwi, kolejne konsultacje u specjalistów, które, mam nadzieję, w końcu przybliżą nas do diagnozy. Chcemy jak najszybciej realnie pomóc Joykowi odzyskać zdrowie poprzez leczenie, jednak już w tym momencie kwoty wydane na weterynarzy, paliwo, leki i badania są przytłaczające. 


Dotychczas wydałam na same leczenie i diagnostykę ponad 7 tys. zł. Zgromadzone dokumenty i paragony pokazują tylko część tych kosztów. W najbliższych tygodniach czekają nas kolejne badania, których koszt szacuję na ok. 3 tys. zł — a to zapewne nie koniec.


Mimo ogromnego wsparcia rodziny, koszty przerastają mój budżet, dlatego zdecydowałam się poprosić o pomoc. W naszym domu jest jeszcze jeden chory pies, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację…


Jeśli nie możesz wziąć udziału, proszę — udostępnij dalej, to także ogromna pomoc ❤️‍🩹Jeśli chciałbyś pomóc w inny sposób, napisz do mnie — mogę zaoferować sesję zdjęciową Twojego psa, spacer, konsultację dla początkujących frisbowców lub cokolwiek z psiego zakresu, żebym mogła się odwdzięczyć 🥹❤️


Na bieżąco dzielę się informacjami o Joyu na Instagramie: @catch_the_joy 


Dziękuję z całego serca za każdą formę wsparcia ❤️

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!