Bazia miała tylko 7 miesięcy, gdy rozpoczęła się jej dramatyczna walka o życie – swoje i jej dzieci.

Uratowana z tragicznych warunków przez grupę interwencyjną, trafiła do nas – wciąż chuda, z kocim katarem, wystraszona... Ale szybko pokazała, że ma serce matki. Po dwóch tygodniach u nas zaczęła rodzić – od 21:00 do 1:00 przyszły na świat trzy kociaki. Czwarte nie chciało się pojawić...

W porozumieniu z weterynarzem podjęliśmy decyzję o natychmiastowej cesarce. Dzięki temu dziś są z nami cztery zdrowe, czarno-białe "bazie kotki" – dwóch chłopców i dwie dziewczynki – oraz ich dzielna mama.

Koszt operacji i opieki to 2300 zł. Klinika Żurawiniec zgodziła się na odroczenie płatności – teraz jednak musimy uregulować dług.

🐾 W ciągu ostatnich 10 miesięcy uratowaliśmy 13 zwierząt – nie prowadzimy schroniska, po prostu nie potrafimy przejść obojętnie. Nasz własny piesek Puszek przechodzi chemioterapię, a wydatki zaczynają nas przerastać.

Dlatego z całego serca prosimy o pomoc – każda złotówka to dla nas ogromna ulga i wsparcie w tej nierównej walce.

❤️ Dla osób wspierających przewidzieliśmy możliwość odwiedzin u maluchów, a może... zakochacie się w którymś i zdecydujecie na adopcję?

👉 Niech historia Bazi skończy się happy endem. Razem możemy wszystko.

Dziękujemy.