Bezdomne kociaki z działek. Urodziły się latem, były rozrywką dla działkowiczów, którzy codziennie zjawiali się odpocząć, pogrillować, wyplewić grządki, przystrzyc trawnik i pokiciać do uroczych maluszków.

Gdy nastały chłody, działkowicze pozamykali się w domach a kocięta zostały z niczym. Pełne dotąd miseczki świecą pustkami. Nikt się nie przejął, nie zastanowił, co będzie z tymi maluchami, gdy oni przestaną przychodzić. Nikt nie zabrał ich do ciepłego domu, nie otoczył opieką przed nadchodzącą zimą. Całe szczęście postanowiły powygrzewać się w promieniach jesiennego słońca na trasie moich porannych spacerów z psami. Po kilkudniowej obserwacji i wypytaniu działkowiczów, którzy już tylko w weekendy sporadycznie pojawiają się na terenie ogródków, z pomocą innych kocich wolontariuszek wyłapaliśmy całą rodzinkę - trzy kociaki i ich mamę. Mamę pod swoje skrzydła wzięły Kociary z Chrzanowa, zajęły się jej kastracją oraz leczeniem (miała świerzbowiec uszny). Mama po wyzdrowieniu wróci w miejsce bytowania, to zdziczała kotka.

Dla maluszków udało się znaleźć Dom Tymczasowy, który zapewnił im ciepło, dach nad głową, wziął na swoje barki wyżywienie tej żarłocznej gromadki oraz pierwsze odrobaczenie. Teraz przyszła pora na szczepienia, a to już większy koszt. Sama szczepionka to ok 55zł *3 kociaki (szczepionka chroni przed trzema chorobami wirusowymi: panleukopenia+herpeswiroza+kaliciwiroza), do tego dochodzi koszt podstawowych badań podczas wizyty.

Wesprzemy Dom Tymczasowy, ale sami po ostatnich problemach zdrowotnych naszych podopiecznych musieliśmy zacisnąć pasa.

Pomożecie nam?

Pomożecie Vincentowi, Pablo oraz Robin rozpocząć podróż ku lepszemu życiu?

Alina i Maciek

Aktualizacja 02.12.2020r

Dziękujemy serdecznie za wszystkie wpłaty. Dziś kocięta zostały zaszczepione. Pozostałe pieniądze przeznaczymy na karmę dla tych trzech żarłoków.