Kochani w dniu dzisiejszym udaliśmy się na Podkarpacie na interwencję, o której pisaliśmy kilka dni temu. Zabraliśmy do Krakowa dwa psiaki w najcięższym stanie. Kolejne cztery jadą do Zwierzęcej Polany. ❤️

Niestety stan naszych psiaków jest bardzo zły.

Rokowania co do samca są bardzo złe, ma bardzo zaawansowane zapalenie płuc i duże zmiany w sercu. Ma też problemy z poruszaniem się. Niestety nużyca nie poprawia jego stanu. Ze względu na zapalenie płuc niestety nie można wdrożyć kąpieli, które najszybciej przyniosłyby psu ulgę. Nie można też podać tabletek na nużycę, gdyż jego stan na to nie pozwala. Drugi z psiaków to suczka, która ma najbardziej zaawansowaną nużycę z całej ósemki.

Obydwa psiaki były bardzo osowiałe i apatyczne, modliliśmy się, żeby dowieźć je żywe do Krakowa.

Niestety po przejechaniu prawie czterech godzin drogi, lecznica, z którą byliśmy umówieni na przejęcie psów wycofała się mówiąc, że myśleli, że chodziło nam o przyjęcie na jedną noc 🤦🏻‍♀️

Na szczęście z pomocą przyszli nam lekarze z Amvetu. Bez zastanowienia przyjęli psiaki, mimo późnych godzin wieczornych.

Teraz cała nadzieja w Was kochani. Leczenie będzie bardzo drogie i bardzo długie. Tak naprawdę każda złotówka jest na wagę złota.