Co cztery lata grupa śmiałków w 5 metrowych, samodzielnie wybudowanych żaglówkach rusza w wyścigu przez Ocean Atlantycki. Jestem jednym z nich. Możesz uczestniczyć w tej wyprawie! Robię bowiem film o tej przygodzie!

Żeglarstwo oceaniczne.

Te dwa słowa wśród wszystkich chyba żeglarzy kojarzą się z Przygodą Życia. Nazwiska samotników przebijają się niemal za każdym razem do świadomości nie tylko żeglarzy - żeby wymienić Krzysztofa Baranowskiego, Szymona Kuczyńskiego czy Joannę Pajkowską. A co ich łączy? Wszyscy przygodę z oceanami zaczynali od Atlantyku.

Nazywam się Jakub Waszkiel i rok temu podjąłem decyzję, że chcę wziąć udział w odbywających się co cztery lata regatach Setką przez Atlantyk. Uczestnicy sami budują 5-cio metrowe jachty typu "Setka" a następnie ścigają się na liczącej bez mała 6500km trasie z Portugalii, przez Wyspy Kanaryjskie aż na Karaiby, na Martynikę. Ja również buduję moją "setkę" i robię o tym film.

O jachcie

Setka to mały, 5-cio metrowy jacht balastowy z drewna i sklejki. Przewidziany do budowy amatorskiej, wielokrotnie udowodnił już, że nadaje się do wielkich rejsów. Kadłub jest bardzo mocny, takielunek prosty ale wytrzymały - słowem dzielna jednostka!

O regatach

Pomysł regat "Setką przez Atlantyk" zrodził się w głowie konstruktora setki, Janusza Maderskiego. Biorą w nich udział samotni żeglarze, na samodzielnie zbudowanych "setkach". Tym sposobem powstała impreza niemal dla każdego. Budowa setki jest bowiem tania i dość łatwa.

O mnie

Jestem żeglarzem od 12 roku życia. W żeglarstwie najbardziej lubię ciszę i pustkę. Stąd samotny rejs przez Atlantyk jest spełnieniem moich marzeń. I jest wyśmienitym tematem na film!

Cel i koszty.

Setką przez Atlantyk to nietypowe regaty. Ich głównym założeniem jest dostępność dla każdego. Co za tym idzie, zarówno konstrukcja jachtu, jak i organizacja całości jest mocno nastawiona na ograniczanie kosztów do minimum. Realny koszt udziału w tej imprezie to około 30.000zł. Dlaczego więc zbieram tak dużą kwotę?

Z dwóch powodów. Po pierwsze ze względu na produkcję filmu. Na samym początku budowy zdałem sobie sprawę, że do tej pory nikt nie podjął się realizacji filmu o tych regatach i o ich uczestnikach. Z racji zawodu - Jestem bowiem związany z mediami, jako montażysta, operator kamery, inżynier telewizyjny i fotograf zdecydowałem, że od samego początku będę tworzył film. Nie tylko o sobie. Również o innych uczestnikach SpA 2020 - tych, co płynęli wcześniej i tych, którzy będą się ścigać ze mną. Pracuję w mediach już trochę lat i zależy mi na tym, by film był zrobiony dobrze. W tym celu do jego realizacji będę potrzebował pomocy zawodowców - a to kosztuje. Poza tym muszę "setkę" wyposażyć w trochę dodatkowego sprzętu - lekkie uchwyty do kamer, wodoodporne obudowy na cały sprzęt filmowy i tym podobne. To nie ma być bowiem film zrobiony telefonem i kamerką sportową. Muszę też wziąć pod uwagę zakup licencji na muzykę do filmu itd. Po drugie - "setkę" można zbudować bardzo tanio. Podobno nawet za 10.000zł. Ale ja nie umiem wyszukiwać superokazji. A poza tym taki już jestem, że jak robię dla siebie, to mając wybór lepsze lub tańsze, zawsze wybieram lepsze... A niestety - lepsze to zwykle droższe.

I jeszcze jedna ważna sprawa. Zależy mi bardzo na tym, by ten film był dostępny. Oczywiście - zgłoszę go na różne festiwale, spróbuję pokazać w telewizji, ale nie dopuszczę do sytuacji, by ktoś kupił do niego prawa, pokazał raz i schował w archiwum. Chciałbym by docelowo film był dostępny nieodpłatnie w internecie, żeby promował regaty SpA. Żeby każdy mógł go zobaczyć i być może się zainspirować!

budowa jachtu.

Co może dawać więcej radości?

Budowa s/y EgzotiQ trwa. Przygotowania też.

Budowę mojej setki, która nazywać się będzie "EgzotiQ" rozpocząłem latem 2018 roku. Pracując nad łódką głównie wieczorami, czasem w wolny weekend udało mi się ukończyć najbardziej pracochłonny etap - kadłub. Teraz przede mną zabudowa wnętrza, następnie pokład i w reszcie wyposażenie. Powinienem zwodować "EgzotiQ" najpóźniej na przełomie maja/czerwca 2020, żeby ją opływać na Bałtyku i się z nią zżyć. Swój wkład w powstanie mojej setki mają także specjaliści z branży jachtowej, tacy jak żaglomistrz Andrzej Kiełsznia z Narwal Sails czy Łukasz Widenka z Havel Composites. Dzięki nim mam pewność, że powstanie dobry, dzielny jacht. I ciekawy film.

Z pomocnikami.

Niby te jachty buduje się samemu. Ale to nie prawda. Buduje się z rodziną. Z przyjaciółmi. Bez ich wsparcia, pomocy nawet nie zawsze fizycznej nie udało by się. Uśmiech, ciepłe słowa - to bardzo pomaga. Dziękuję Wam!

Tato, ja ci pomogę!

Tak będzie dobrze.

Jednocześnie z samą budową prowadzę dotyczącego jej bloga - znajdziesz go tutaj - www.setkaqubi.blogspot.com

Na bieżąco budowę możesz też śledzić na moim profilu na facebooku albo instagramie.

Niestety - w mojej pracy mam bardzo mało wolnego czasu. Powoli dojrzewam więc do decyzji, żeby zrezygnować z części zleceń, na rzecz porządnego wykończenia jachtu a także skupienie się na realizacji filmu. A jak to w życiu bywa - jak jest czas, to budżet przysiada... Postanowiłem więc, by poprosić Was - przyjaciół, pasjonatów czy po prostu "poszukiwaczy przygód" do wsparcia mojej wyprawy i realizacji filmu. Dzięki Wam popłynę lepiej przygotowany, a i film zyska na tym, że będę miał więcej czasu na jego należyte przygotowanie.

Z góry Wam dziękuję i pozdrawiam żeglarskim

AHOJ!

dziękuję ci za pomoc!

Zrzutka stworzona przez Jakub WaszkielJestem żeglarzem. A poza tym filmowcem - operatorem kamery, montażystą. Zajmuję się również techniką telewizyjną. Zapraszam do kontaktu!

Facebook

E-mail