Pan Janek i Pani Magda byli małżeństwem, któremu nigdy nie wiodło się najlepiej, ale zawsze sobie radzili. Aż kilka miesięcy temu Pani Magda zachorowała.  Od momentu diagnozy, leżała w łożku, bez ruchu. Porażenie czterokończynowe po udarze. Pan Janek opiekował się nią najlepiej jak potrafił, choć sam choruje, nie może stać na nogach, nie widzi na jedno oko. Jedynym ich źródłem dochodu była renta i zasiłek opiekuńczy. To, co otrzymywali nie wystarczało nawet na pokrycie kosztów mieszkania i leczenia. Mieszkania skromnego, starego. Całe życie im się zawaliło jak domek z kart. Nie mają dzieci, rodziny, więc pozostawieni byli sami sobie. Kiedy trafiliśmy do tej rodziny i zaczęliśmy robić wszystko, aby ich starość i choroby były łatwiejsze, udało się wyremontować ich pokój, wtedy Pani Magda zmarła.

Pan Janek został sam. Bez środków do życia. Dziś utrzymuje się z renty po zmarłej żonie, która ledwo wystarcza na pokrycie kosztów mieszkania. Nie mówiąc o innych wydatkach.

Dzięki dobrym sercu prywatnego sponsora mamy materiały na remont łazienki takie jak: płytki, część płyt kartonowo-gipsowych, kleje, nową umywalkę. Lista potrzeb jest dłuższa. Pan Janek ma ogromne trudności w korzystaniu z toalety oraz myciu się. Dodatkowo utrudnia to brak ciepłej wody w łazience. Potrzebuje dużego prysznica z siedziskiem i niskim brodzikiem, który musimy zakupić (około 800 zł) Potrzebne będą także kable, rury do położenia nowych instalacji, nowa toaleta podwieszana ze względu na ograniczone miejsce...

Koronawirus pokrzyżował plany. Dopiero teraz mamy pana, który podjął się bezinteresownie tego remontu.

Bez Waszej pomocy, Pan Janek nie poradzi sobie... a jego chęci do życia jest coraz mniej! Wspólnymi siłami możemy zmienić jego świat.Pomóżmy mu godnie żyć.

Tutaj będziemy relacjonować postępy w remoncie:

https://www.facebook.com/Remont-mieszkania-Pana-Janka-i-Pani-Magdy-100134258155830