Michalinka jest trzy letnią dziewczynką,urodziła się jako wcześniaczek z zespołem\nwad wrodzonych (niekiedy traktowanych jako sekwencję).Przyjęto,że Mała ma\nzespół regresji kaudalnej.Kiedy przyszła na świat stwierdzono,że dziecko ma wadę serca,\nrozszczep podniebienia,agenezję kości krzyżowej (niedorozwój),kifozę lędźwiową\nkręgosłupa, niedorozwój kończyn dolnych, płetwistość wielostawową, przykurcze w stawach\nkolanowych, stopy końsko-szpotawe,deformację miednicy,astmę oskrzelową. Po czym w\nbieżącym roku po dokładniejszej diagnostyce w Centrum Zdrowia Dziecka poszerzyła się\nu Malutkiej "fala wad".Misia ma pęcherz neurogenny,czego skutkiem jest zaleganie moczu w\npęcherzu- a tym samym konieczność stałego cewnikowania, zaburzenia układu pokarmowego,\npoważne problemy z wypróżnianiem oraz ze zwieraczem odbytu (częste zakażenia\nbakteryjne układu moczowego,konieczność stosowania środków farmakologicznych w problemach\ntrawiennych,bardzo częsta antybiotykoterapia, inhalowanie małej w problemach\nukładu oddechowego).

Mała Dama wymaga stałej i bardzo intensywnej rehabilitacji.

Jednak koszty są ogromne, dlatego też

PROSIMY O POMOC

!!!

Optymalnie dziewczynka potrzebuje 5-6 turnusów rocznie,

gdzie koszt jednego dwutygodniowego cyklu to ok. 5 300 złotych.

Aby jednak zapobiegać pogłębianiu się wady kręgosłupa musimy\nwspomagać ją rehabilitacjami i stałą stymulacją tułowia. W innym wypadku Michasię czekałaby\nbardzo poważna, niejedna operacja kręgosłupa, której skutki mogłyby być tragiczne w\nkonsekwencjach.Oczywiście cały czas prowadzimy rehabilitację domową. Koszt jednej\ngodziny ćwiczeń to 50 zł.W tej chwili Misia ma tygodniowo 2 - 3 godziny rehabilitacji to\njednak wciąż za mało aby jej stan zdrowia można określać "dobrym". Wszystkie\nprzedsięwzięcia wiążą się z dużym wkładem finansowym, jednak sami nie jesteśmy w stanie podołać tym\nwydatkom.

Ciągłe wyjazdy na konsultacje, kontrole ,leczenie farmakologiczne\nto są naprawdę duże wydatki.Zdarza się,że jeden lub dwa razy w miesiącu udajemy się na badania\ni diagnostykę do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie ale koszty związane z takim\nwyjazdem to ok. 600 zł.Michalinkę czeka jeszcze bardzo długa droga, już bardzo dużo za\nnią, a jeszcze więcej przed nią. Jednak dzięki tak wspaniałym ludziom możemy więcej!! Dlatego też za\nkażdy nawet najmniejszy

gest serdecznie dziękujemy!!

Po kwietniowej konsultacji z dr. Paley z Florydy znamy najokrutniejszą z możliwych prawd. Dziewczynka nigdy nie stanie na własnych nóżkach...jej nóżki nigdy nie będą chodziły...Nigdy nie będzie tak sprawna, jak jej rówieśnicy....Nigdy nie zazna normalnego życie...

Dlatego też musimy zrobić wszystko aby pomóc jej pokazać rzeczywistość mniej okrutną niż jest naprawdę. Lecz bez

WASZEJ POMOCY

sami nie osiągniemy wiele!!!

Więcej informacji na temat Michasi można poczytać na jej blogu : http://mhaniolek.blogspot.com/

PROSIMY O POMOC!!

WIEMY,ŻE SĄ W ŚRÓD NAS LUDZIE,KTÓRYM TA MAŁA ISTOTKA NIE JEST OBOJĘTNA...