Jestem Felix, walczę z rakiem.
Jestem Felix, walczę z rakiem.
Nasi użytkownicy założyli 1 231 893 zrzutki i zebrali 1 365 389 774 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć,
Nazywam się Felix i pilnie potrzebuję Twojej pomocy!
Miałem dwa miesiące, kiedy moi ludzie uratowali mnie i dwójkę mojego rodzeństwa przed mrozem. Zbliżały się Święta Bożego Narodzenia, było zimno i ciemno, a my byliśmy przerażeni. Podobno ktoś nas nie chciał i wyrzucił na pewną śmierć - tak mówi nasza mama, która nas uratowała i zapewniła nam super życie! Początkowo chciała tylko jednego kotka, ale nie wyobrażałem sobie życia bez dwójki mojego rodzeństwa i ona na szczęście też sobie nie wyobrażała, żeby nas rozdzielić! Zostaliśmy razem i po dziś dzień jesteśmy nierozłączni - a mamy już 5 lat!
Szybko rosłem i nabierałem puchatego futerka, jestem znacznie większy niż mój brat i siostra - pewnie dlatego, że najbardziej na świecie lubię jeść... i jak ludzie drapią za uszkiem!
Wszystko było super, aż do dnia, w którym poczułem się bardzo źle. Smaczki przestały smakować, jedzonko już nie cieszyło. Trudno mi było wstać, nie chciałem pić, ani korzystać z kuwety. Moi ludzie byli przerażeni i od razu pobiegliśmy do weterynarza.
Początkowo diagnozy wskazały na ból kręgosłupa - fakt w domu dużo się bawimy i może gdzieś za szybko wskoczyłem. Jednak leki, które dostałem nie pomagały.
Kolejne badania, USG, RTG, rezonans magnetyczny, jeździliśmy od weterynarza do weterynarza, okazało się, że mam jakiś naciek...
Miałem biopsję i pozostało nam czekać na wyniki histopatologii. Niestety okazało się, że to CHŁONIAK jelita (chłoniak blastyczny o umiarkowanej / wysokiej złośliwości cytologicznej na ścianie jelita cienkiego).
Ale ja mam ogromną wolę życia i jestem gotowy do walki z chorobą! Mama powiedziała, że się nie poddamy i zrobimy wszystko żeby mnie wyleczyć.
Dostaliśmy kilka opcji leczenia do wyboru. Pierwsza to taka, która przedłuży moje życie o 2 miesiące. Druga zakłada, że mogę pobyć z moją rodzinką najdalej do końca roku... Na szczęście była jeszcze trzecia opcja, niestety NAJDROŻSZA - ale tylko ona DAJE MI SZANSĘ WYZDROWIEĆ. Wymagam specjalistycznego leczenia - CHEMIOTERAPII. Lekarze mówią, że w moim przypadku operacja nie pomoże, ponieważ chłoniak jest rodzajem nowotworu ogólnoustrojowego.
Decyzja zapadła szybko, wybieramy opcję numer 3, WALCZYMY!
Jestem już po pierwszym "wlewie", który zniosłem bardzo dzielnie! Wiem, że dam radę, dla mojego rodzeństwa i moich ludzi, którzy tak mnie kochają! Zgrubienie na ściance jelita się zmniejszyło, reaguję na leki i jest ogromna nadzieja! W programie leczenia mam 14-16 dawek chemii onkologicznej, a każda z nich jest bardzo droga, ale to moja jedyna szansa, żeby doczekać później starości w kochającym domu.
Moja mama wyda ostatni grosz, żeby mi pomóc, ale niestety nie starczy jej na wszystkie dawki chemii, codziennie kroplówki, leki do domu i kolejne badania diagnostyczne.
Dlatego mimo, że to bardzo trudne dla nas wszystkich proszę Cię - pomóż mi wygrać z rakiem!
Jestem jeszcze bardzo młody i chcę znowu cieszyć się życiem, w domku z moim kocim rodzeństwem i moimi ludźmi - mamą i dwiema dziewczynkami.
Wszyscy będziemy Ci dozgonnie wdzięczni za pomoc!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymamy kciuki za Felixa ❤️
Dziękujemy 💚
💙 Arya trzyma kciuki!
Dziękujemy 💚