Znalazłam się tutaj, aby pomóc swojej córce pomimo choroby dojrzewać w godnych warunkach. Nazywam się Renatka i mieszkam wraz z niepełnosprawną córką Otylią lat 10 w starym 150 letnim domu. Niestety nie posiadamy łazienki. Jest tylko doprowadzona zimna woda, a ogrzewamy się starym piecem kaflowym.Jest w mieszkaniu potworna wilgoć. Instalacja elektryczna również wola o pomstę....Mieszkamy w jednym pomieszczeniu. Córka bardzo marzy o swoim własnym pokoju, aby mogła w końcu zaprosić do siebie koleżanki. Niestety nie mamy szans nigdzie się przenieść, a dom nie nadaje się do remontu z racji swoich lat jak moglam tak latałam go. Ma wymienione okna, ale nie ma w nim wentylacji. Był pokryty papą ,a teraz jest na nim blacha. Niestety konstrukcja tego domu jest w tragicznym stanie i wszystko siada. 

Jestem matką samotnie wychowującą córkę. Jej ojciec zmarł 7 lat temu. Otylka potrzebuje rehabilitacji chodzi w gorsecie ortopedycznym i ciężko jest jej się poruszać.

Dodatkowo ma epilepsje.

Brakuje nam na podstawowe potrzeby nie wspominając o kosztach związanych z chorobą. Będę bardzo wdzięczna za każdą wpłaconą złotówkę. Może uda mi się małymi kroczkami zapewnić córce wiecej potrzebnej rehabilitacji aby mogła swobodnie bawić się z rowniesnikami jak również byloby cudownie gdybym mogła zapewnić jej lepsze warunki do życia gdzie będzie mogła skorzystać normalnie z toalety i potrzeb higienicznych.