id: a3gnw6

Portos - zbieramy na pilną operację i normalne życie!

Portos - zbieramy na pilną operację i normalne życie!

Nasi użytkownicy założyli 1 226 279 zrzutek i zebrali 1 348 341 465 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Portos to kocur, który przeszedł w życiu bardzo wiele. Został znaleziony pod szpitalem, w którym umarła jego opiekunka i zabrany do domu tymczasowego, który jednak szybko przekazał go kolejnemu i jeszcze następnemu. Nie wiemy dokładnie ile ich było, ale Portos jeździł po całej Polsce. Każdy oddawał go ze względu na jego zachowanie. Raz rzucił się na kota, potem pogryzł psa, w końcu zaczął podobno atakować ludzi i gryźć do krwi... Może po prostu nikt nie był go w stanie zrozumieć. Do nas trafił, bo kolejny dom tymczasowy postanowił oddać go do schroniska, więc groziło mu uśpienie. U nas kot całkiem się zmienił, nie atakował nikogo. Trafił do adopcji, jednak tam jego problemy wróciły i znowu został oddany. Wtedy podjęliśmy decyzję, że zostaje u nas na stałe. Stał się najkochańszym kotem pakującym się wszystkim na kolana. I to mógł by być happy end gdyby nie choroba. SUK, syndrom urologiczny kotów. Najpierw objawy pojawiały się co pół roku, teraz już co miesiąc. Portosowi zatyka się cewka moczowa, najpierw piaskiem, teraz już samą krwią. Kot dosłownie wyje z bólu, a my pędzimy do weterynarza na założenie cewnika i podanie leków. Kolejne dni kot spędza z przyszytym cewnikiem, w kołnierzu, dla bezpieczeństwa w klatce. Cewnikowanie go jest coraz trudniejsze, jego organizm coraz bardziej wycieńczony. Jego ostatnie wyniki badań krwi były dramatyczne. Aktualnie codziennie podajemy kroplówkę. Jedynym ratunkiem i szansą na normalne życie jest trudna operacja wyszycia cewki moczowej. Mamy świetnego chirurga, który się tego podejmie. Jednak operacja kosztuje 300zł. W tej chwili koszty leczenia Portosa wyniosły już 100zł. Oprócz tego w naszym Domu Tymczasowym przebywa jeszcze 29 innych zwierząt, a nasz cały dług u weterynarzy to 1000zł. Bardzo bardzo prosimy Państwa o pomoc. Jesteśmy niezależnym domem tymczasowym, nie podlegamy żadnej fundacji. Znajdujemy się w Katowicach, to nasza strona https://www.facebook.com/DTkatowice/ W razie jakichkolwiek wątpliwości czy chęci pomocy prosimy o kontakt na facebooku lub na maila: [email protected] Z góry dziękujemy! Wydarzenie na którym znajdziecie aktualne informacje i zdjęcia: https://www.facebook.com/events/323534684783503/?context=create&previousaction=create&ref=42&sid_create=197168418&action_history=[%7B%22surface%22%3A%22create_dialog%22%2C%22mechanism%22%3A%22page_create_dialog%22%2C%22extra_data%22%3A[]%7D]&has_source=1

English below:

Portos to kocur, który przeszedł w życiu bardzo wiele. Został znaleziony pod szpitalem, w którym umarła jego opiekunka i zabrany do domu tymczasowego, który jednak szybko przekazał go kolejnemu i jeszcze następnemu. Nie wiemy dokładnie ile ich było, ale Portos jeździł po całej Polsce. Każdy oddawał go ze względu na jego zachowanie. Raz rzucił się na kota, potem pogryzł psa, w końcu zaczął podobno atakować ludzi i gryźć do krwi... Może po prostu nikt nie był go w stanie zrozumieć. Do nas trafił, bo kolejny dom tymczasowy postanowił oddać go do schroniska, więc groziło mu uśpienie. U nas kot całkiem się zmienił, nie atakował nikogo. Trafił do adopcji, jednak tam jego problemy wróciły i znowu został oddany. Wtedy podjęliśmy decyzję, że zostaje u nas na stałe. Stał się najkochańszym kotem pakującym się wszystkim na kolana. I to mógł by być happy end gdyby nie choroba. SUK, syndrom urologiczny kotów. Najpierw objawy pojawiały się co pół roku, teraz już co miesiąc. Portosowi zatyka się cewka moczowa, najpierw piaskiem, teraz już samą krwią. Kot dosłownie wyje z bólu, a my pędzimy do weterynarza na założenie cewnika i podanie leków. Kolejne dni kot spędza z przyszytym cewnikiem, w kołnierzu, dla bezpieczeństwa w klatce. Cewnikowanie go jest coraz trudniejsze, jego organizm coraz bardziej wycieńczony. Jego ostatnie wyniki badań krwi były dramatyczne. Aktualnie codziennie podajemy kroplówkę. Jedynym ratunkiem i szansą na normalne życie jest trudna operacja wyszycia cewki moczowej. Mamy świetnego chirurga, który się tego podejmie. Jednak operacja kosztuje 300zł. W tej chwili koszty leczenia Portosa wyniosły już 100zł. Oprócz tego w naszym Domu Tymczasowym przebywa jeszcze 29 innych zwierząt, a nasz cały dług u weterynarzy to 1000zł. Bardzo bardzo prosimy Państwa o pomoc. Jesteśmy niezależnym domem tymczasowym, nie podlegamy żadnej fundacji. Znajdujemy się w Katowicach, to nasza strona https://www.facebook.com/DTkatowice/ W razie jakichkolwiek wątpliwości czy chęci pomocy prosimy o kontakt na facebooku lub na maila: [email protected] Z góry dziękujemy!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 16

 
Edyta Wojnowska
100 zł
 
Dane ukryte
100 zł
 
mella surys
50 zł
 
30 zł
 
kasia_m em
30 zł
 
Alicja
20 zł
 
Ania
20 zł
 
14 zł
 
Dane ukryte
10 zł
 
Małgorzata Krajewska
10 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!