Maciek jechał jako pasażer. Wypadek prawie go zabił. Pomóż!
Maciek jechał jako pasażer. Wypadek prawie go zabił. Pomóż!
Nasi użytkownicy założyli 1 225 823 zrzutki i zebrali 1 347 232 124 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Z wypadku pamiętam niewiele. Jechałem jako pasażer w aucie (siedziałem z tyłu) jeszcze z dwoma znajomymi. Dopiero dużo później usłyszałem, że kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Wpadliśmy w poślizg, a następnie dachowaliśmy. Podobno samochód zatrzymał się na ogrodzeniu posesji.
Moje wspomnienia są niejasne. Nie pamiętam samego zdarzenia ani pierwszych chwil po nim. Jedynie ogromny ból głowy i nóg bardzo zapadł mi w pamięć.
Samochód na lawecie po wypadku
W szpitalu
Do szpitala trafiłem w śpiączce, która utrzymywała się jeszcze jakiś czas. Gdy w końcu się obudziłem, byłem przerażony, znów odczuwając niezwykle silny ból i ucisk w mojej głowie.
Po wypadku oddychanie stało się niewyobrażalnie trudne. Z każdym wdechem czuję jak moje płuca są niezdolne do pełnego wypełnienia powietrzem, a wydech wiążę się z bólem i wyczerpaniem. Zdiagnozowano u mnie również zapalenie płuc, które objawiało się drobnymi ogniskami krwotocznymi w obrębie mózgowia.
Mam bardzo poważne obrażenia
Konsekwencje wypadku są bardzo dotkliwe. Niedowład czterokończynowy pozbawił mnie możliwości swobodnego poruszania się i wykonywania codziennych czynności. Każdy ruch, nawet najmniejszy, wymaga ogromnego wysiłku i wsparcia. Dodatkowo stłuczenia płuc powodują silne bóle i utrudniają proces gojenia. Co do głowy lekarze stwierdzili po badaniu zmiany krwotoczne o charakterze rozlanego urazu aksonalnego.
Jednak mimo tych trudności, nie tracę nadziei. Wiem, że droga powrotu do pełnej sprawności będzie długa i trudna, ale wierzę, że jest ona możliwa.
Dni na oddziale intensywnej terapii przemijają wolno, ale każdego dnia czuję, że dokonuje się jakiś postęp. Mam wsparcie bliskich, którzy są u mojego boku, dodając mi otuchy i dodatkowej motywacji do walki. Bez ich wsparcia, nie wiem, czy byłbym w stanie przetrwać ten trudny okres.
Nie mogę poruszać się samodzielnie
Niestety, mój stan zdrowia nadal nie jest dobry, ponieważ mam problemy z mówieniem (ten opis powstał dzięki pomocy siostry) i wzrokiem.
Aktualnie moje zdolności komunikacyjne są poważnie ograniczone, co utrudnia mi wyrażanie swoich myśli i potrzeb. Wzrok również sprawia mi trudności, co wpływa na moją orientację w przestrzeni i rozpoznawanie otoczenia. Jest to bardzo frustrujące i przytłaczające uczucie.
Najtrudniejsze jest jednak to, że nie jestem w stanie poruszać się samodzielnie. Zależę od pomocy i wsparcia moich najbliższych w każdej czynności dnia codziennego. Moja niepełnosprawność fizyczna sprawia, że jestem całkowicie uzależniony od nich, a to niezwykle trudne.
Przed wypadkiem byłem bardzo aktywny
Do momentu wypadku byłem bardzo sprawną i aktywną osobą. Ruch był integralną częścią mojego życia, zarówno prywatnego, jak i zawodowego. Często angażowałem się w różne aktywności fizyczne, które sprawiały mi ogromną radość i dawały poczucie spełnienia. Sport towarzyszył mi na różne sposoby, chociażby aktywnie spędzając czas wraz z moimi małymi siostrzenicami.
Żeby wrócić do zdrowia, potrzebuję Twojej pomocy
Obecnie znajduję się w sytuacji, w której potrzebuję pomocy. Jest to dla mnie niezwykle trudne, ponieważ zawsze uważałem się za niezależną osobę, która niezmiennie radziła sobie sama. Jednak teraz muszę zaakceptować fakt, że jestem zdany na innych. Natomiast powrót do zdrowia sprzed wypadku jest możliwa jedynie z Twoją pomocą. Koszty rehabilitacji stacjonarnej, jak turnusów rehabilitacyjnych w specjalistycznej klinice są bardzo wysokie (jeden turnus kosztuje nawet kilkanaście tysięcy złotych). To ogromne kwoty, których ani ja, ani moja rodzina nie jest w stanie udźwignąć.
A mój stan wymaga dalszego leczenia, jak i intensywnej rehabilitacji. Jestem gotów podjąć wszelkie możliwe wysiłki i poddać się intensywnym terapiom i rehabilitacji, aby odzyskać sprawność i wrócić do pełnego funkcjonowania. Wierzę, że dzięki Twojemu wsparciu i pomocy będę mógł pokonać te trudności i powrócić do aktywnego życia. Bardzo dziękuję za każdą złotówkę!
Maciej
PS
Dziękuję mojej rodzinie za pomoc i wsparcie, w tym także przy tworzeniu niniejszego opisu.
Uwaga: zdjęcia z miejsca wypadku, które zostały umieszczone w powyższym opisie pochodzą z profilu OSP Szlachta:
Maciek jest Podopiecznym
Fundacji Auxilia
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymaj się i wracaj do zdrowia, wszystkiego dobrego!
Wracaj do zdrowia💪
Wracaj do zdrowia Maciej !