Akpome i jego córka aby żyć potrzebują pomocy.

Od długiego czasu pomagam młodemu człowiekowi z Asaba w Nigerii. Na imię ma Akpome i ma 32 lata oraz córkę w wieku 6 lat, którą sam wychowuje. Nie ma rodziny która mogłaby pomóc. Żyje w bardzo trudnych warunkach i od bardzo długiego czasu, kilka lat, jest bez stałej pracy i dochodów. Zdarza mu się pracować dorywczo, ale to nie wystarcza nawet na mieszkanie, nie mówiąc o wyżywieniu i szkole dla córki. Oboje z córką chorują na malarię, która powraca co jakiś czas, przeszli też oboje dur brzuszny, niestety służba zdrowia jest tam płatna.

Akpome nie chce emigrować do Europy jak tysiące innych, chce żyć i pracować w swoim kraju, ale niestety bez pomocy długo nie przeżyje.

Pomagałam i nadal pomagam na ile mnie stać, ale jak to się mówi lepiej byłoby dać wędkę niż rybę. Marzeniem Akpome jest mieć samochód i pracować jako taksówkarz. Przy moim finansowym wsparciu zrobił już prawo jazdy. Chciałby samodzielnie zarabiać na swoje i córki utrzymanie, zapewnić jej dobrą szkołę, być niezależnym od pomocy innych. Niestety na razie jest to poza jego zasięgiem.

Bez pomocy nie ma tam dla nich mieszkania i jedzenia, nie ma ratunku.

Proszę pomóżcie temu młodemu człowiekowi po prostu zachować życie i spełnić marzenie o pracy i samodzielności. Dajcie mu szansę na to. Proszę o to w jego imieniu.

Pomoc i wyciągnięcie ręki do potrzebującego w prawdziwej niedoli to wielka rzecz!

Ja nazywam się Joanna Fila i jestem już emerytką, mieszkam w Grodzisku Mazowieckim i bardzo zaangażowałam się w pomoc tym biednym ludziom.

Zobowiązuję się wpłacającym przekazać kopie przelewu zgromadzonych środków po zakończeniu zbiórki.