Peugeot 306 cabriolet - Stworzony do dawania radości
Peugeot 306 cabriolet - Stworzony do dawania radości
Nasi użytkownicy założyli 1 231 892 zrzutki i zebrali 1 365 384 410 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Zrzutka założona w celu pomocy w odbudowie Peugeota 306 cabriolet w limitowanej edycji Rolanda Garrosa. Nietypowy samochód, który po odbudowaniu ma cieszyć i dawać radość dzieciom i dorosłym.
Poznajcie Rolanda Garrosa
Nie, nie, nie, to nie będzie o tenisiście. To chodzi o ten piękny zielony samochód, który swój kolor i wyposażenie zawdzięcza właśnie jednemu z prestiżowych turniejów tenisa, czyli Turniejowi Rolanda Garrosa. :) (na zdjęciu poniżej odrestaurowane felgi z nowymi oponami, "nowe" w końcu znalezione listwy boczne)
"Trochę" pracy przy nim jest...
Trafiłem na niego przez przypadek, był zaniedbany, miał wgnieciony tylny prawy bok, uszkodzoną belkę, krzywe felgi, podarte fotele, łyse opony, brak akumulatora i ma kilka ognisk korozji. Jednak stan "ogólny" mimo tych niby drobnych mankamentów był bardzo dobry. Silnik pracował, dach niby miał działać. Dobra baza do odbudowy, pracy nad nim. Po prostu skradł moje motoryzacyjne serce.
Podczas odbudowy dowiadywałem się o nim wszystkiego...
Mimo iż jak widzicie na kilku zdjęciach, samochód nie był w rewelacyjnym stanie to nie poddawałem się.
- W grudniu 2020 i styczniu 2021 Roland przeszedł naprawy mechaniczne i blacharskie. Wymiana belki na nową, naprawa hamulcy, wymiana płynów w silniku itp. Dodatkowo wgniecenie zostało wyciągnięte i polakierowane. Był na dobrej drodze do odzyskania świetności. Podczas naprawy okazało się, że Roland ma problem z chłodzeniem silnika i padła diagnoza! Wymagany jest całkowity remont! :(
- W marcu 2021 oddane do tapicerowania zostały fotele (nadal od tego czasu się tapicerują).
- W czerwcu 2021 zgodnie z diagnozą Roland przeszedł "operację serca", czyli silnik został wyremontowany. I w końcu problem z chłodzeniem został rozwiązany.
- Na początku lipca 2021 felgi trafiły w końcu do renowacji i odzyskały nowy wygląd a że są oryginalnie od niego to nie mogłem ich tak po prostu zostawić, sprzedać czy też wyrzucić.
Pod koniec lipca zapadł wyrok...
Tak, brzmi strasznie ale dla mnie to był kolejny "cios". Roland trafił do specjalistycznego serwisu zajmującego się naprawą dachów kabrioletów. Sprzedawca zapewniał, że dach działa, tylko wystarczy zrobić tę wgniotę itp. Okazało się, że linki stalowe od naciągania go są zerwane, cały mechanizm nie dostaje sygnału oraz że dach nawet nie chce złożyć się ręcznie. Pompa hydrauliczna nie odpowiada, siłowniki są w stanie krytycznym nie do użytku...
Chcę aby Roland wrócił na drogi i dawał radość!
Tego samego dnia po otrzymaniu informacji rozpocząłem szukanie "nowego" dachu elektrycznego wraz z podzespołami. Jest to trochę karkołomne zadanie ale kilka sztuk w europie jest. W gorszym lub lepszym stanie lecz są.
Jednak, jak to mają klasyki do siebie, kwoty za taki dach są duże. Ktoś powie; przecież to tylko Peugeot! Ja odpowiem; tak, lecz oficjalnie peugeot nie produkuje do niego już żadnych części. Pozostaje tylko rynek wtórny.
Znacie już większą część historii Rolanda. Po skończeniu odbudowy na pewno opowiem więcej. Jednak tak jak w tytule "ma dawać radość" i owszem ktoś powie, że będzie dawał radość tylko Tobie, to Twój samochód to ja odpowiem, że będąc dzieckiem (jak i teraz dorosłym) nadal marzę o przejechaniu się chociaż na siedzeniu pasażera wieloma samochodami. Roland jeżdżąc po drodze będzie wzbudzał na pewno duże zainteresowanie dzieci jak i dorosłych. Gdy tylko usłyszę na ulicy, że jakieś dziecko krzyknie "mama, tata patrzcie jaki samochód fajny i bez dachu" to się zatrzymam i powiem WSIADAJ! Przejedziemy się! (oczywiście nie porwę tego dziecka, pojedzie z rodzicami lub jednym z nich) (to samo dotyczy dorosłych, którzy powiedzą, że to fajny i ciekawy samochód). On ma dawać radość, on ma zwracać na siebie uwagę i ma cieszyć oko na ulicach. Jeden z najpiękniejszych kabrioletów w limitowanej edycji Rolanda Garrosa (prawdopodobnie jedyny w Polsce) chce wrócić na drogi. Mimo iż mam przy nim dużo pracy to mi nadal daje radość, mimo iż nie przejechałem nim jeszcze ani jednego kilometra to daje mi radość.
Abyście wiedzieli, włożyłem w niego serce, wiele godzin pracy i 15 378 zł. Dach to kolejne 3000 zł a jeszcze kilka wydatków przede mną, jak koszty rejestracji, podatki, lakier. Roland dostał już ode mnie pakiet renowacyjny gdyż sam zajmuję się kosmetyką samochodową i sukcesywnie przywracam mu blask.
Powtórzę się, chcę aby dawał radość, chcę aby wrócił na drogi i dlatego proszę Was o niewielkie wsparcie. Dla kogoś 1 zł to niewiele ale dla mnie to dużo. Jeżeli 3000 osób, przekaże mi swoją złotówkę zamiast dołożyć sobie do kawki na mieście lub jakiegoś batonika lub też innej zachcianki to będę Wam OGROMNIE wdzięczny. Liczę na Wasze wsparcie i na to, że spotkamy się Wraz z Rolandem na drodze. Wtedy nas zatrzymajcie, przejedźcie się z nami, porozmawiajcie i niech da Wam to radość. Taką jaką daje już mi!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!