😔 Pan Pies nie miał łatwego startu w życiu 😔

Znaleziony pośrodku niczego, cały w ranach, z przebitym na wylot uchem, odwodniony, wyczerpany i samotny – prawdopodobnie zerwał się z łańcucha.

Niestety, już na początku naszej wspólnej drogi okazało się, że ma poważne problemy zdrowotne - musiał przejść pilne leczenie i nadal potrzebuje stałej opieki weterynaryjnej. Aby zapewnić mu to wszystko i uratować mu życie, wykupiliśmy prywatne ubezpieczenie zdrowotne, jednak pokryło ono tylko część kosztów badań i zabiegów. Dodatkowo żadna z fundacji, do której się odzywaliśmy nie zdecydowała się objąć go opieką. Mimo ogromnej pomocy, którą uzyskaliśmy od bliskich koszty zupełnie przerosły nasze możliwości i do tej pory borykamy się z tego konsekwencjami.

 Miał liczne rany, przebite na wylot ucho i był skrajnie odwodniony. Nikt go nie szukał, więc wzięliśmy sprawy w swoje ręce – leczyliśmy go, zrobiliśmy wszystkie badania, szczepienia, odrobaczyliśmy i ukochaliśmy. 

Dziś potrzebujemy Waszego wsparcia, aby spłacić część poniesionych wydatków, opłacić ubezpieczenie i pokryć część bieżących kosztów związanych z opieką weterynaryjną, której nadal potrzebuje.

Warto wspomnieć, że Pan Pies walczy o siebie i jego stan zdrowia się polepsza! Przebywa teraz w kochającym domu tymczasowym i mamy nadzieję, że niedługo znajdzie stały i bezpieczny dom, na który zasługuje.

Każda złotówka ma dla nas ogromne znaczenie. Jeśli możesz – dorzuć się. Jeśli nie – udostępnij. Dzięki Tobie możemy pomóc Panu Psu by wstał wreszcie na cztery łapy i znalazł prawdziwy dom, o którym marzy. 🌷

❤️ Z całego serca dziękujemy za wszelką pomoc. ❤️