Na konieczną operację Mychela
Na konieczną operację Mychela
Nasi użytkownicy założyli 1 234 316 zrzutek i zebrali 1 373 054 035 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witaj!
Jestem Mychel lub Mykie, chociaż w sieci najczęściej używam aliasu Blueberry Sweetener. Jestem osobą niebinarną urodzoną w ciele, które nie odzwierciedla mojego postrzegania siebie i tego, jak bym chciał żeby moje ciało wyglądało. Chociaż z większością innych przestrzeni nie mogę za bardzo dużo zrobić, wiem, że z klatą mogę.
Dotychczas korzystałem z binderów, czyli specjalnej bielizny spłaszczającej, jednakże jest to niewygodne rozwiązanie. Nie działają one tak dobrze, więc mimo ich noszenia nadal nie czuję się dobrze, zwłaszcza jak wiatr zawieje prosto we mnie. Są one też szerokie i w lato jest prawie niemożliwe wytrzymanie w jednym, chociaż na zwykłą podróż do sklepu. Na dodatek, bindery to tylko maskowanie prawdziwego problemu, który daje o sobie znać za każdym razem jak idę pod prysznic, przebieram się lub nawet siedzę przy biurku i chcę założyć ręce na klacie lub chcę się oprzeć o blat podczas korzystania z biurka.
Niepłaska klata jest też jednym z powodów mojego wycofania się z wielu aktywności, które chciałbym lub nawet potrzebuję wykonywać.
Ćwiczenia są ciężkie, ponieważ jest to ćwiczenie z dysforią, przypominającą o sobie przy każdym ruchu, lub ćwiczenie w binderze, co jest niebezpieczne i nie powinno się tego robić. Przez to jest mi trudno dbać o siebie nawet w zaciszu własnego domu, nie mówiąc już o siłowni lub zwykłym wyjściu do parku. Zawsze jest ten sam dylemat - zakładać binder i jakoś przetrwać wieczne pocenie się, dyskomfort i brak możliwości wzięcia pełnego oddechu, nawet w porozciąganym i starym binderze, który słabo działa, czy zostać w domu lub na krześle i nie musieć się zmagać z niczym fizycznym.
Wychodzenie i spotykanie się z innymi ludźmi też jest coraz trudniejsze. Może nie jest to jedyny powód, ale zawsze mam w głowie myśli typu “a co jeśli oni widzą? Może nie zamaskowałem klaty wystarczająco dobrze? Chcę wyglądać dobrze, więc dlaczego te koszulki lub bluzy zawsze wyglądają i układają się źle?” Nie mogę też nosić niektórych topów właśnie ze względu na te myśli i to, że bindery nigdy nie działają do stopnia, do którego bym chciał.
Na co dzień staram się unikać pozycji, w których moja klata jest wyczuwalna lub widoczna dla mnie lub dla domowników. Czasem mi się udaje, ale jak się ruszę lub spojrzę w dół, to sobie przypominam o tej części ciała, która nie jest moja. Od lat nie identyfikuję się z tym, jak moja klata wygląda. Praktycznie od początku zmian w moim ciele związanych z dojrzewaniem, ponieważ pamiętam jak jako dziecko myślałem, że mam raka, ponieważ nie identyfikowałem się z procesem, który był mi przeznaczony. Myślałem “dlaczego to mi się dzieje? Nie tak miało być. Ja jestem inny. To nie ja, to nie moje.”
Jedynka, czyli mastektomia, wydaje się dla mnie oczywista, ale jest droga. Trochę mnie to zastanawia, że abym mógł żyć normalnie i w zgodzie ze sobą muszę najpierw wykupić dostęp do takiej funkcji.
Każda pomoc, złotówka, kilka, lub rozsyłanie znajomym może dużo dać. Mi na pewno to sprawi dużo radości i jak zbiorę wystarczająco pieniędzy osiągnę jeden z celów na siebie, który pozwoli mi na więcej.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Oferty/licytacje 1
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
Organizatora:
Cena końcowa
100 zł
Ilość licytujących: 1
Ku lepszej przyszłości. Trzymam kciuki.
Powodzenia Misiek!