Dzień dobry,

Tym razem opisu nie pisze Katarzyna Nowak, ale jej syn.

1 czerwca 2020 roku moja mama miała udar mózgu. Dzięki szybkiemu rozpoznaniu nadchodzącego udaru mama prędko znalazła się w karetce, a potem w szpitalu. Niestety, obecna sytuacja związana z koronawirusem sprawiła, że jedyny dostępny kontakt z nią to kontakt telefoniczny, nie ma możliwości wejścia do szpitala, nad czym bardzo ubolewamy. Mama może rozmawiać, jednak prosimy o kontaktowanie się ze mną, tatą, babcią, moją żoną, aby mama mogła przetrwać ten trudny czas.

Jak wiecie, moi rodzice opiekują się niepełnosprawną córką, Kamilą. Tato w tej chwili nie pracuje, przejął opiekę nad Kamilą, przy tym pomaga babcia Kamili, ja z żoną oraz bliscy znajomi, za co każdemu z Was dziękujemy. Powrót do sprawności będzie wymagał rehabilitacji, dlatego też założyłem tę zrzutkę.

Mamy świadomość, że obecne czasy nie pozwalają każdemu na wsparcie. Nie chcemy, żebyście czuli się przymuszani do tego, jednak jeśli macie taką chęć i chcielibyście nam pomóc w ten czy inny sposób, będziemy Wam bardzo wdzięczni - za każde udostępnienie, wsparcie, telefon, pomoc.