Na auto dla Leona
Na auto dla Leona
Nasi użytkownicy założyli 1 226 038 zrzutek i zebrali 1 347 763 892 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
W nocy z 4/5 marca przed godz. 3:00 doszło do pożaru samochodu osobowego na przyblokowym parkingu przy ul. Orzeszkowej w Sanoku.
Zgłoszenie o pożarze do Państwowej Straży Pożarnej w Sanoku wpłynęło ok. godz. 2:45. Na miejsce zadysponowano dwie jednostki JRG Sanok. Po dojeździe na miejsce przystąpiono do działań gaśniczych. Niestety w wyniku pożaru, pomimo intensywnych działań strażaków, samochód typu smart spłonął doszczętnie – poinformował dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Sanoku.
Prawie dwudziestoletni samochód należał do starszego pana Leona, przewodnika Muzeum Budownictwa Ludowego, mieszkającego przy wspomnianej ulicy. Staruszek został obudzony przez sąsiadów i bardzo przeżył nocny pożar.
– Auto służyło mi do podjeżdżania po cięższe zakupy i do jeżdżenia z Azą – labradorką,na spacery nad San – opowiada właściciel spalonego pojazdu.
Brak samochodu to duże utrudnienie dla właściciela psa. Dojście nad San by Aza, którą przygarnął i uratował od uśpienia, dwa lata temu, sprawia starszemu panu trudności. Piesek czuje się szczęśliwy mogąc swobodnie wybiegać się na łąkach. Właściciel dwa razy dziennie swoja pupilkę w okolice Sanu podwoził.
Oficer prasowy asp. szt. Anna Oleniacz przekazała nam informacje, że na chwilę obecną prowadzone są czynności wyjaśniające sprawę.
– Nie wyklucza się podpalenia, ale bierzemy każdą wersję i możliwość pod uwagę. Zabezpieczony został materiał dowodowy, nagrania z monitoringu, przesłuchiwani są świadkowie, przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia.
Cokolwiek się stało, życie starszego pana uległo utrudnieniu. Sprawę będziemy śledzić i przekazywać informacje na bieżąco."
Źródło: https://tygodniksanocki.pl/2023/03/06/pozar-samochodu-przy-ul-orzeszkowej/
Dzień dobry, wszystkim.
Leona znam od lat. Jest związany z historią Sanoka, którą pięknie przekazuje jako przewodnik w Muzeum Budownictwa Ludowego. Bardzo często bywa statystą w filmach ze względu na charakterystyczny wygląd. Ogólnie jest życzliwym i ciepłym człowiekiem, bardzo empatycznym. To co go spotkało to swoista tragedia.
Przyjaciele, koleżanki, koledzy, znajomi...
Leon kilka lat temu, był dla mnie wielkim wsparciem w trudnych chwilach, więc nie mogę teraz obojętnie przejść obok jego smutku. Magia zadziałała i dziś przez przypadek robiac materiał do pracy, obok znalazł się mechanik, który ma "na stanie" smarta, takiego jakim jeździł Leon. Leon oczywiście, nie chce słyszeć o pomocy, ale wiem, że z ubezpieczenia nie dostanie pieniędzy. Po drugie Aza - labladorka przyzwyczaiła się do spacerów nad Sanem. Spacery są też przyjemną chwilą w ciągu dnia - Leona jak i codziennym swoistym treningiem.
Wracając - jest smart z wynegocjowaną ceną 2 tyś. Trzeba w aucie kilka rzeczy zrobić, to wstępnie jest wyliczone na 1 tyś. zł. Zakładam zrzutkę i plan jest taki - jeżeli uzbieramy 2 tyś. na auto, Leon postara się zapłacić mechanikowi za niezbędne naprawy. Uzbieramy 3 tyś. to zapłacimy za auto i mechanika. Uzbieramy więcej - nadwyżka pójdzie na obiady dla seniorów w pobliskiej resteuracji "Pychotka", gdzie funkcjonują zawieszone obiady. W tym miejscu emeryci i renciści z Sanoka i okolic mogą przyjść na danie dnia, zupę, kawę czy herbatę, oczywiście bez opłat. Po prostu czeka codziennie na nich coś ciepłego.
Niech dzieje się dobro!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Pan Leon mnie kiedyś uratował na rynku galicyjskim. Zostałam sama przy straganie, w pełym słońcu, nawet bez wody bo nie było mnie na nią stać. Świadomość gdzieś mi się zgubiła. Pan Leon otworzył chatę i zaproponował, żebym weszła do sieni w której było tak cudnie chłodno i doszłam do siebie. Wszystkiego dobrego panie Leonie, serce pęka że jakiś degenerat naraził pana na takie okropne przeżycia.
❤️❤️❤️
Dobra robota EW!