‼️ BŁAGAM O POMOC ‼️ SKRZYWDZONY PRZEZ CZŁOWIEKA –
‼️ BŁAGAM O POMOC ‼️ SKRZYWDZONY PRZEZ CZŁOWIEKA –
Nasi użytkownicy założyli 1 260 847 zrzutek i zebrali 1 446 712 309 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
‼️ BŁAGAM, POMÓŻCIE ‼️ SKRZYWDZONY PRZEZ CZŁOWIEKA – POŁAMANY KRĘGOSŁUP, CHORE BIODERKA I WALKA O SPRAWNOŚĆ!
Wyobraź sobie, że ktoś łamie Twój kręgosłup, odbiera Ci możliwość normalnego życia, a potem zostawia Cię samego, skazanego na cierpienie. Jak byś się czuł? Bezradność, ból, strach… Mój piesek właśnie tak żył – skrzywdzony, zaniedbany, pozostawiony na pastwę losu.
Teraz jest u mnie, walczę o niego, ale samą miłością nie naprawię jego ciała… Połamany kręgosłup, ucisk na rdzeń, chore bioderka – przez to z ogromnym trudem porusza się tylko na dwóch przednich łapkach po domu. Każdy ruch to dla niego wysiłek i ból.
Znalazłam specjalistyczną klinikę w Radomiu, gdzie czeka nowoczesna tomografia i najlepsi lekarze, którzy zajmą się jego kręgosłupem, sercem, oczami i ząbkami. To jego jedyna szansa na diagnostykę i leczenie, które mogą poprawić jego życie!
Ale sama nie dam rady… Błagam Was z całego serca – pomóżcie mu stanąć na łapki! Każda złotówka, każde udostępnienie to dla niego nadzieja na życie bez bólu.
Proszę, nie odwracaj wzroku. On już raz został zdradzony przez człowieka. Nie mogę pozwolić, by znowu został skazany na cierpienie. Chcę, by był szczęśliwy, sprawniejszy, radosny. By te lata zaniedbań, które przeżył u ludzi, którzy go skrzywdzili i porzucili, zostały mu wynagrodzone. Chcę, by był zdrowy, silny i cieszył się życiem – to moje i jego największe marzenie!
Błagam, pomóżcie mi mu je spełnić!
Pomóż Misiowi stanąć na łapki – on nie zasłużył na taki ból!
Misiu to mała, bezbronna istota, która nie ma nic poza swoim bólem i mną
Nie potrafi normalnie chodzić. Nie może normalnie leżeć. Kiedy próbuje się poruszać, jego tylne łapki się plączą, krzyżują i odmawiają posłuszeństwa. Kiedy upada, czasem nie jest w stanie sam wstać. Każdy dzień to dla niego walka – z własnym ciałem, z cierpieniem, z ograniczeniami, których nie rozumie.
To nie jego wina. To skutki zaniedbania, bólu, złamanego kręgosłupa. Misiu nie miał szczęścia w życiu
Aby mu pomóc, potrzebuje środki pieniężne na specjalistyczne badania, leczenie, rehabilitację i wszystko, co da mu szansę na lepsze życie. Bez tego Misiu nie ma przyszłości, a jego każdy dzień będzie pełen bólu i bezradności.
Nie bądź obojętny. Jeśli kiedykolwiek czułeś współczucie wobec istoty, która cierpi, wiesz, że nie można go tak zostawić.
Każda złotówka to krok w stronę ratunku. Każde udostępnienie to szansa, że znajdą się kolejni ludzie o wielkich sercach.
Proszę, pomóż Misiowi. On nie poprosi sam – ale jego oczy mówią wszystko.
Misiu – piesek, który pragnie chodzić
Każdego dnia patrzę w oczy Misia i widzę w nich błaganie. Nie mówi, ale nie musi – jego wzrok krzyczy o pomoc. Pragnie chodzić, pragnie być jak inne psy, ale jego własne ciałko mu na to nie pozwala. Każdy krok to dla niego walka, każde przewrócenie się to kolejny cios, który muszę przyjąć razem z nim. Cały dom wyłożyłam chodniczkami, żeby było mu łatwiej, a on i tak wciąż się potyka. Widzę, jak się stara, jak próbuje – a ja wciąż go podnoszę, poprawiam, układam, żeby choć przez chwilę było mu wygodniej.
Każdej nocy walczy ze swoim ciałem, zanim znajdzie pozycję, w której ból będzie choć odrobinę mniejszy. Jego kręgosłup jest zdeformowany, jego małe ciałko skrzywdzone przez człowieka. Zasypia w bólu, a ja zasypiam w bezradności.
Gdy drugi pies wychodzi na szybkie siku, Misiu staje przy drzwiach. Patrzy na mnie błagalnie, tak bardzo chce wyjść, ale ja nie mogę mu tego dać. Mieszkamy w bloku na pierwszym piętrze, bez balkonu, bez skrawka zieleni, bez miejsca, gdzie mógłby choć trochę poczuć się wolny. Inne psy biegają, radośnie merdają ogonami, a Misiu jest więźniem swojego ciała. Więźniem, który nie zawinił niczym, a jednak został skazany na cierpienie.
Moje serce pęka każdego dnia, bo jak cieszyć się życiem, kiedy on nie może? Nie mogę się uśmiechać, kiedy on patrzy na mnie tymi swoimi mądrymi oczami i prosi o coś, czego nie mogę mu dać. Mam depresję, bo jak jej nie mieć, skoro nie jestem w stanie mu pomóc? Wszystko mnie przytłacza – nie tylko jego cierpienie, ale też obowiązki wobec innych zwierząt, które mam pod swoją opieką. To ogrom czasu, wysiłku i pieniędzy, a ja jestem w tym wszystkim sama. Bez wsparcia, bez kogoś, kto powiedziałby: „nie martw się, razem damy radę”.
Misiu potrzebuje pomocy. Pilnie. Potrzebujemy środków na jego leczenie, rehabilitację, operacje, badania kontrolne. Ma chore ząbki, słabe oczka, kręgosłup, biodra i łapki, które wymagają specjalistycznej opieki. Znaleźliśmy klinikę w Radomiu, gdzie Misiu musi przejść powtórny rezonans kręgosłupa, a także okulistę i stomatologa – ale to ogromne koszty, których sama nie udźwignę.
Misiu nie może chodzić, a wokół niego życie toczy się dalej. Koty biegają, psy wychodzą na spacery, a on… On zostaje w czterech ścianach, bez balkonu, bez podwórka, bez namiastki normalnego psiego życia. Żaden wózek nie jest dla niego odpowiedni, a mieszkanie w bloku stało się jego więzieniem.
Nie proszę dla siebie – proszę dla niego. Błagam, pomóżcie Misiowi. Pomóżcie mu choć na chwilę poczuć ulgę, poczuć radość, poczuć, że świat nie jest dla niego tylko miejscem cierpienia. Każdy grosz, każde wsparcie to krok do tego, by Misiu nie musiał już cierpieć. By mógł poczuć się choć trochę szczęśliwy.
Niech to nie będzie kolejna historia, którą przeczytasz i zapomnisz. Spróbuj się zatrzymać i pomyśleć – jakby to było, gdybyś to TY nie mógł chodzić? Gdybyś codziennie widział świat, który porusza się wokół ciebie, a ty nie możesz w nim uczestniczyć? Gdybyś każdego dnia patrzył, jak inni biegają, jak inni cieszą się życiem, a ty możesz tylko leżeć i czekać?
Wyobraź sobie, że błagasz o pomoc. Że patrzysz w oczy tych, którzy mogą coś zmienić, a oni odwracają wzrok i odchodzą. Że twoje ciało nie pozwala ci robić tego, co dla innych jest naturalne. Że cierpisz, a świat przechodzi obok, nie zauważając twojego bólu.
Nie pozwól, by to była tylko kolejna przeczytana historia. Nie pozwól, by to była historia, którą zapomnisz po kilku minutach. Pomóż Misiowi. Bo on nie może pomóc sobie sam.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Dziękuję Dziękuję wam wszystkim i proszę o udostępnianie znajomym tu liczy się też czas