Kochani ludzie dobrych serc!

W ciągu kilku godzin straciliśmy dobytek naszego życia.

Wczesnym rankiem 11 lutego 2020 roku wybuchł pożar w wyniku którego straciliśmy dach nad głową. Ogień przedostał się z kotłowni do mieszkania i zajął dach oraz część domu.

Nasza sześcioosobowa rodzina ( w tym troje malutkich dzieci) została bez prądu, ogrzewania i wody.

W wyniku pożaru spaleniu uległa znaczna część naszego życiowego dorobku, do wymiany konstrukcja dachu w tym pokrycie, część okien, drzwi, podłogi, sufity, meble, CO, instalacje elektryczna i wodna. Co widać na załączonych zdjęciach...

Zdjęcia to tylko obraz naszej tragicznej sytuacji bo nie wyrażają zapachu spalenizny i zimna z jakim musimy się zmagać a na zewnątrz temperatury bliskie 0 stopni.

Straty wyceniono na blisko 100 tyś. Zł, najgorsze że nie mieliśmy ubezpieczonej nieruchomości.

Prosimy was o wsparcie w połowie kwoty bo nie czekamy na cud z nieba, już udało nam się pozyskać część materiałów do odbudowy.

Codziennie zgłaszają się do nas ludzie z propozycją wsparcia, dzięki zaangażowaniu wielu życzliwych ludzi mamy możliwość rozpoczęcia modernizacji.

Ciągle brakuje około 50 tys. na dokończenie remontu i możliwość zamieszkania w normalnych warunkach.

Prosimy o wasze wsparcie...

W razie pytań proszę o wiadomość na adres e-mail [email protected]

Za każdą formę wsparcia <3 Dziękuję w imieniu swojej rodziny.  

W razie pytań proszę o wiadomość na adres e-mail [email protected]

Za każdą formę wsparcia <3 Dziękuję w imieniu swojej rodziny.