URATUJ !!! Pomóż przetrwać zwierzętom w Azylu
URATUJ !!! Pomóż przetrwać zwierzętom w Azylu
Nasi użytkownicy założyli 1 233 693 zrzutki i zebrali 1 371 265 844 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Pilnie potrzebujemy ciepłych, kochających domów dla naszych podopiecznych! Każdy z tych wyjątkowych psiaków zasługuje na miłość i opiekę. Jeśli szukasz lojalnego przyjaciela na całe życie, spójrz na te wspaniałe zwierzaki – może jeden z nich czeka właśnie na Ciebie?
Sunia, około 6 lat – Wesoła i bystra poszukiwaczka domu Nasza kochana sunia to prawdziwa iskierka radości! Ma około 6 lat, jest inteligentna i pełna energii. Marzy o domu z ogródkiem, gdzie będzie mogła swobodnie hasać. Sunia nie przepada za innymi suczkami, więc najlepiej czułaby się jako jedynaczka. Chociaż ma jeszcze kłopoty z chodzeniem na smyczy, intensywnie pracujemy nad tym i robimy postępy. Z Waszą miłością i cierpliwością na pewno szybko to opanuje!
Pawełek, około 10 lat – Wesoły senior kochający ludzką uwagę Pawełek to pełen życia, około 10-letni piesek, który uwielbia ludzką obecność i nieustannie domaga się atencji. Jest prawdziwym mistrzem chodzenia na smyczy, co sprawia, że spacery z nim to czysta przyjemność. Pawełek toleruje inne zwierzęta, więc z łatwością odnajdzie się w domu, gdzie są już inni czworonożni przyjaciele. Szuka domu, w którym będzie otoczony miłością i opieką na zasłużoną emeryturę.
Frania (7 lat) i Ania (5 lat) – Nierozerwalny duet matki i córki Frania i Ania to wyjątkowy duet, którego nie sposób rozdzielić. Frania, biszkoptowa mama, ma około 7 lat, a jej czarna córeczka Ania ma 5 lat. Są ze sobą bardzo zżyte i zawsze trzymają się razem. Dziewczynki tolerują inne zwierzęta i pięknie chodzą na smyczy. Szukamy dla nich wspólnego domu, gdzie będą mogły nadal cieszyć się swoim towarzystwem i okazywać miłość nowej rodzinie.
Czela, około 2 lata – Młodziutka sunia z sercem pełnym miłości Czela to nieduża, około 2-letnia sunia, która kocha cały świat! Jest młodziutka, pełna życia i uwielbia poznawać nowych przyjaciół – zarówno ludzi, jak i inne zwierzęta. Chociaż dopiero uczymy się chodzenia na smyczy, Czela robi szybkie postępy i już teraz świetnie sobie radzi. Szukamy dla niej domu, w którym będzie mogła cieszyć się życiem i być ukochanym członkiem rodziny.
Agnieszka Plak • 03.09.2024 3:05
dzień dobry, dlaczego zbiórka została wyłączona?
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Ponad 25 lat temu moja żona podjęła misję ratowania zwierząt w potrzebie. Od tego czasu nasz dom stał się schronieniem dla licznych psów, kotów, ptaków, a nawet jeży, które doświadczyły bólu i porzucenia. Moja żona, przez lata angażując się w interwencje ratunkowe, znalazła swoje powołanie. Jednak intensywna praca w schronisku, pełna emocjonalnych wyzwań, ostatecznie przyczyniła się do jej udaru mózgu, zmuszając ją do rezygnacji z dotychczasowej działalności.
Nie mogąc porzucić swojej pasji, postanowiliśmy kupić mały dom na wsi i przekształcić go w hotelik dla zwierząt, który miał służyć zarówno jako biznes, jak i azyl dla bezdomnych pupili. Przebudowaliśmy pomieszczenia gospodarcze, zapewniając ogrzewanie zimą i chłodzenie latem, aby stworzyć komfortowe lokum dla naszych podopiecznych. Jednak ostatnie lata przyniosły szereg wyzwań: nasilający się kryzys gospodarczy, pandemia, a nawet otwarty hejt w mediach społecznościowych wpłynęły na zdrowie mojej żony, która zachorowała na nowotwór, a później doznała zawału serca. W tym samym czasie proporcje hotelowych i azylowych pupili w naszym hoteliku odwróciły się — zamiast planowanych 70% gości hotelowych, mamy teraz 70% mieszkańców bez stałego domu.
Ceny karmy wzrosły dwukrotnie, a nasze zasoby finansowe szybko się wyczerpują. Niektórzy klienci, którzy powierzyli nam opiekę nad swoimi zwierzętami, zniknęli bez śladu, pozostawiając swoje psy na naszej odpowiedzialności. Bez Waszej pomocy stoimy przed widmem zamknięcia miejsca, które stało się domem pełnym miłości i opieki dla setek zwierząt.
Filuś
Wyrzucony na wsi przed majówką. Szedł środkiem drogi i się przewracał. Mieszkaniec wsi przywiózł go do nas. Pies był na wpół przytomny. Podczas wizyty weterynaryjnej okazało się, że zastawka dwudzielna i trójdzielna ledwo pracują. Pies dostał na imię Filuś. Po tygodniu podawania leku o nazwie Cardisure powoli dochodzi u nas do siebie. Miesięczne leczenie wraz z utrzymaniem to ok. 500 zł.
Mała lisiczka:
Jej matkę zabito łopatą za kradzież gęsi. Przyjęliśmy ją do nas, bo podzieliłaby los matki. Bardzo płakała i wołała mamę... Teraz już jest troszkę lepiej. Każdy wkład, bez względu na wielkość, pomoże nam utrzymać to miejsce otwarte i kontynuować naszą misję. Prosimy o Wasze wsparcie, abyśmy mogli dalej chronić i kochać te bezbronne stworzenia. Każda pomoc ma znaczenie. Bez Was nie damy rady. 💖
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
dzień dobry, dlaczego zbiórka została wyłączona?
dzień dobry, dlaczego zbiórka została wyłączona?
💜