Wszystko zaczęło się od ok. 10 marca 2022 r. Tayla zaczęła mocno gorączkować. Zrobiliśmy bardzo szeroką diagnostykę, podjęliśmy leczenie. Wykluczone wszelkie odkleszczówki, potwierdzone kilkoma badaniami i ostatecznie PCR’em zrobionym u prof. w Lublinie. Wszystko negatywne.

W między czasie regularne kontrole, morfologia, biochemia, mocz. Wdrożona antybiotyko-terapia, zrobione specjalistyczne USG jamy brzusznej, które wykazało zmiany w wątrobie (wskazania do biopsji wątroby). Stan jest ciężki, wdrożenie kroplówek przez ok. 1 tyg. Udało się ją wyciągnąć z najgorszego (tak mogłoby się wydawać).

Po 3 tyg. Leczenia stan Tayli poprawia się, stabilizuje. Wizyta u Pani profesor we Wrocławiu, gdzie stwierdzono nietolerancję pokarmową. Zmiana karmy na specjalistyczną, ogromny pakiet badań, który ostatecznie nic nie wykazuje.

Stabilny stan utrzymywał się do „majówki”. Powróciła gorączka, znowu morfologia, biochemia, USG, badanie moczu. Wszelkie objawy wskazywały na leptospirozę. PCR na leptospirozę. Miano wątpliwe, wdrożenie leczenia w tym celu. Niestety po chwilowej poprawie znowu mamy nawrót. Za chwilę miną 3 miesiące a my dalej wiemy tyle co nic…

Są plany dalszej diagnostyki.