Jak wiecie, jesteśmy specjalistyczną rodziną zastępczą - to jest taki rodzaj rodziny, która opiekuje się chwilowo, lub na stałe, dziećmi niepełnosprawnymi, pozbawionymi opieki rodziców biologicznych - my robimy to od dwudziestu czterech lat.

Mamy pięcioro dzieci, troje z nich, to już osoby pełnoletnie.

Czworo, w tym nasz syn biologiczny ( również wyjątkowy ), mieszka z nami, a najstarszy syn jest już usamodzielniony.

Przez ostatnich kilkanaście lat, kiedy dzieci były małe - prowadziliśmy intensywną rehabilitację całej czwórki i naszym chlebem powszednim były lekarskie konsultacje, hospitalizacje, operacje, zabiegi, rewalidacja, usprawnianie.

Teraz, kiedy dzieci stopniowo dorastają, zajmujemy się ich wspieraniem i wprowadzaniem w świat, co wcale nie jest łatwe ( mieszkanie, praca, ZUS ). Ale nie jesteśmy bezczynni i od roku opiekujemy się także 3,5 - letnim maluszkiem.

Często wyjeżdżamy do odległych ośrodków - większość potrzebnych nam gabinetów specjalistycznych, znajduje się poza naszym powiatem, głównie we Wrocławiu. Samochód jest nam potrzebny do przewożenia wszystkich razem, służy także do pracy Taty, który często wyjeżdża w delegacje.

O naszej historii, trudnej drodze i ciężkiej pracy, mogłabym mówić godzinami, ale to nie jest miejsce na tę opowieść - każdy z Was może mnie znaleźć w sieci lub w prawdziwym świecie i porozmawiać, poznać osobiście - a ja muszę szanować prywatność moich dzieci.

AKTUALIZACJA: udało nam się kupić Peugeota Expert, 8-osobowe, z niskim przebiegiem i od pierwszego właściciela.

Zrzutka będzie otwarta na zaplanowany wcześniej czas.

Gdyby udało się nam zebrać jej docelową kwotę, będzie to 65% środków wydanych na zakup tego samochodu.

Za każde wsparcie serdecznie dziękujemy. Wiemy, że mamy obok siebie wielu życzliwych ludzi, bez których byłoby nam bardzo trudno, od tak wielu lat, realizować nasze powołanie.