Witam Serdecznie. Ze względu na zaistniałą sytuację życiową ogromnie Proszę o chęć pomocy.

Mieszkam wraz z córeczką, wychowują ją Sama, nie mam żadnego wsparcia finansowego ani tym bardziej psychicznego u rodziny. Córka urodziła się z wrodzoną wadą serca (VSD, ASD, niedomykalność zastawki trójdzielnej). Byłyśmy hospitalizowane w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi; wraz z wyznaczeniem terminu zabiegu operacyjnego. Kilka dni przed planowanym zabiegiem jednak Pani Profesor zadecydowała że "zaryzykujemy" i zaczekamy z zabiegiem gdy Córka będzie miała 6 miesięcy. I tak po upływie bodajże niecałych 2 miesiącach wróciłyśmy do Centrum Zdrowia przygotowane na zabieg gdyż tak jak nas informowano od początku " że koniecznie musi być odbyty zabieg"... zaczęły się badania serduszka ... i cisza ... ponowne badanie... cisza... stał się CUD: wszystko zaczęło się zarastać, zabieg odwołujemy. Usłyszałam :" Gratulujemy tak silnej córki". Tej radości i ulgi nigdy w życiu NIE zapomnę. Zaczęłam skupiać się na innych problemach zdrowotnych córki a mianowicie : problemy z napięciem mięśniowym oraz stwierdzonymi asymetrycznymi bokami mózgu.

Jeśli chodzi o Serduszko, jak na razie powinny odbywać się Kontrole w poradni Kardiologicznej, co wiąże się z Kosztami.

W skrócie: w styczniu ze względu na sytuację życiową... złożyłam dopiero pozew o ustalenie ojcostwa i uzyskanie alimentów od ojca biologicznego. Ze względu na aktualną sytuację związaną z Epidemią : sprawy sądowe będą przekładane, a ja niestety nie mam możliwości iść do Pracy, jestem jedynie na zasiłku dla bezrobotnych.