Witam, mam na imię Emila. Jestem mamą 5 miesięcznej Amelki i 2,5 rocznego Dominika. Sama wychowuję dzieci. Amelia choruje na naczyniakowatość jelit. Córka przebywała w szpitalu od urodzenia , niestety w DSK w Lublinie nie poradzono sobie z jej chorobą, teraz jesteśmy w CZD. Córeczka ma również zaburzenia odżywcze . Przez naczyniaka u Amelki ciągle dochodzi do krwawień z układu pokarmowego przez co traci krew. Jej organizm przestaje tolerować leki , żelazo, różnego typu witaminy i składniki odżywcze . Historia choroby Amelii zaczęła się na Oddziale Patologii Noworodków. Przebywaliśmy tam z podejrzeniem alergii na mleko, ciągle wprowadzano inne mieszanki mleczne, niestety pewnego dnia niespodziewanie Amelia dostała krwotoku. Po spadku ilości hemoglobiny we krwi lekarze podjęli decyzję o operacji, podczas której wykryto naczyniaka. Lekarze zrezygnowali z dalszej operacji gdyż była ona zbyt ryzykowna. Jelita były obrośnięte całe naczyniakiem. Od tego momentu Amelia cały czas leżała na Oddziale Chirurgii w DSK. Obecnie w CZD decydują się jej dalsze losy. Być może czeka nas operacja wycięcia całego jelita z naczyniakiem, córeczka jest żywiona pozajelitowo. Mieszkam w małej wsi pod Trawnikami, wstrzymano mi 500 plus, mam 1000 złotych miesięcznie zasiłku. Potrzebuję na pampersy, odzywki, soczki. Na dojazdy do CZD, na pobyt w szpitalu. Po wyjściu ze szpitala będę musiała kupować leki, zapewnić córce wszystko co najlepsze. Bardzo Was proszę o pomoc i wsparcie.