An ever-growing ball in the stomach threatens my horse's life / Kula w żołądku nie pozwala Łosiowi normalnie żyć
An ever-growing ball in the stomach threatens my horse's life / Kula w żołądku nie pozwala Łosiowi normalnie żyć
Nasi użytkownicy założyli 1 224 995 zrzutek i zebrali 1 345 285 750 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
/Poniżej wersja polska/
My beloved horse, Łoś, had contracted a peptic ulcer disease. Nothing unusal, You may say, however, in the course of many examinations and gastroscopies it turned out that he is simultaneously suffering from gastroparesis - delayed stomach emptying, and as a result, a huge ball consisting of the remains of undigsted food (so-called phytobezoar) has formed inside. It makes all and any medicine less effective, irritates the existing ulcers and leads to formation of the new ones. Add to that the constant pain that Łoskot has to deal with all the time :(
The vets did not give him much of a chance, saying that there is no cure to his condition and only thing that I can do is to buy him some time and wait for the moment when we will have to say goodbye...
I cannot just give up on him, but in order to keep fighting I need help. Łoś is just 11 years old, has a great will to live and he is just the most wonderful horse that I have ever met. He is a friend and a family member to me.
I have learned that in a German veterinary clinic they have succesfully been using a new method for gastric lavage - using Coca-Cola. Maybe not in cases as extreme as this, but this has inspired hope in me. Noone in Poland has ever done it before, but we have managed to find a wonderful vet, who agreed to give it a try. In the last moment... As the bezoar was already occupying half of the stomach, its breaking and removal was very risky, but it was done succesfully!
Unfortunately, we are just halfway there. The food begun to accumulate, as his stomach is not working as it should. The treatment is experimental - he is currently being treated with metoclopramidum, that should accelerate the stomach emptying rate. Because it is a medicine designed for humans, in order to provide a dose suitable for a horse, it gets very expensive - one week of the therapy costs ca. 1000PLN (around 250USD). Not to mention the costs of all the other medicine, stay in the clinic, special feeding... We won't make it without Your help!
This is why we ask for Your help. Every financial support matters. Łoś has helped me many times in hard times, now it is time for me to do all I can for him. I strongly believe that we can do it and that his case may become a new hope for other hores with the same condition.
Thank You for any support You can provide and kindly ask to share! With Your help we certainly are going to make it!
------------------------------------------------------
Mój ukochany koń, Łosiu, zachorował na wrzody. Historia jakich wiele, niestety w trakcie wielu badań i gastroskopii okazało się, że cierpi na opóźnione opróżnianie żołądka, w wyniku czego utworzyła się ogromna kula z resztek jedzenia, tak zwany fitobezoar. Utrudnia on działanie jakichkolwiek leków, podrażnia istniejące wrzody i powoduje powstawanie nowych, nie mówiąc o ciągłym bólu z jakim musi się wciąż mierzyć Łoś :( Weterynarze nie dawali mu szans, mówiąc, że na tę chorobę nie ma leku, że mogę jedynie kupować mu czas, że mogę tylko czekać, aż przyjdzie moment w którym będę musiała się z nim pożegnać...
Nie mogę o niego nie walczyć, lecz w tej walce potrzebuję pomocy. Łosiu ma dopiero 11 lat, wielką wolę życia i jest najcudowniejszym koniem jakiego spotkałam na swojej drodze. Jest moim przyjacielem i członkiem naszej rodziny.
Okazało się, że w niemieckiej klinice z powodzeniem stosują metodę płukania żołądka z pomocą Coca-Coli, wprawdzie nie w tak ekstremalnych przypadkach, ale dało to nadzieję. Nikt w Polsce tego wcześniej nie robił, ale udało się znaleźć wspaniałego weterynarza, który podjął się tego wyzwania. Na ostatnią chwilę... Ponieważ fitobezoar zajmował już ponad połowę żołądka, jego rozbicie i wypłukanie wiązało się z ogromnym ryzykiem, ale udało się!
Niestety to połowa naszej drogi. W żołądku znów zaczęło zalegać jedzenie, ponieważ nie pracuje on tak jak powinien. Leczenie jest ekperymentalne - w tej chwili Łoś dostaje metoklopramid, który ma za zadanie przyspieszyć opróżnianie żołądka. Ponieważ to ludzki lek, w końskich dawkach wychodzi bardzo drogo - terapia kosztuje ok. 1000 zł na tydzień. Nie mówiąc o kosztach innych leków, pobytu w klinice, specjalnych pasz... Bez Was nie damy rady!
Dlatego prosimy o Waszą pomoc. Każda złotówka ma dla nas wartość. Łosiu pomógł mi wiele razy w ciężkich chwilach, teraz ja zrobię dla niego wszystko, co mogę. Głęboko wierzę w to, że się uda, i że przypadek Łosia będzie nadzieją dla innych koni z tą chorobą.
Dziękujemy za każdą złotówkę, za każde wsparcie, i prosimy o udostępnianie zbiórki! Z Waszą pomocą na pewno się uda!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trafiłam na zrzutkę przez Pani Brata, który był dziś u nas w stadninie, spróbuję porozsylac po Podhalu zrzutkę, mam nadzieję, że uda się jakolwiek pomoc. Przesyłamy dużo siły dla Was! Trzymajcie się!
Dziękujemy bardzo za wsparcie! ❤️
Majka, mocno trzymam kciuki!
dziękujemy <3
Hociaż tyle mogę wam pomóc z vikiusią❤️
Dziękujemy bardzo, każda kwota jest ważna :)