Moje życie to niekończąca się walka z cieniem zadłużenia i ciężką chorobą, która z każdym dniem wydobywa ze mnie ostatki siły.Pomoc, na którą zbieram fundusze, staje się ostatnią deską ratunku,lecz również potwierdzeniem w jak złej sytuacji się znalazłem.
Moje życie to niekończąca się walka z cieniem zadłużenia i ciężką chorobą, która z każdym dniem wydobywa ze mnie ostatki siły.Pomoc, na którą zbieram fundusze, staje się ostatnią deską ratunku,lecz również potwierdzeniem w jak złej sytuacji się znalazłem.
Nasi użytkownicy założyli 1 265 348 zrzutek i zebrali 1 457 879 035 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Drodzy
Chciałbym podzielić się z Wami historią mojego życia, która ostatnio nabrała dramatycznego obrotu. Od kilkunastu lat trudzę się jako kierowca zawodowy, pokonując trasy międzynarodowe. Dzięki ciężkiej pracy wielu ludzi, takich jak ja, każdego dnia możecie cieszyć się świeżą bułką, wypić aromatyczną kawę czy zrealizować marzenie o własnym domu.
Jednakże, 2 stycznia 2024 roku, moje życie zmieniło się radykalnie. W błyskawicznym tempie straciłem dach nad głową, zabierając ze sobą jedynie kilka ubrań. Obecnie mieszkam w starym Oplu z 2010 roku, który wymaga pilnego remontu.
Przez lata zaciągnąłem kredyty gotówkowe w różnych bankach na kwotę 114 005,18 zł, mając nadzieję na poprawę warunków życiowych poprzez remont domu. Niestety, jest to dom, który nie jest zapisany na mnie. Moje obecne obciążenia finansowe to nie tylko kredyt, lecz także alimenty w wysokości 2500 zł miesięcznie, które przysługują moim dzieciom. Ta suma jest dla mnie przerażająca, zwłaszcza w obliczu utraty dachu nad głową.
Dodatkowo, ostatnio dowiedziałem się o chorobie genetycznej, która ograniczy moje funkcjonowanie już za kilka lat. Dodatkowo, choruję na chorobę autoimmunologiczną, astmę, alergię, mam problemy z wątrobą, a także zdiagnozowano u mnie ADHD, a te choroby sprawiają, że codzienne życie staje się coraz trudniejsze.
Mimo tych wszystkich trudności, nigdy nie narzekałem na swój los. Zawsze starałem się utrzymać optymizm, ciężko pracując, bo zdaję sobie sprawę, że dni są dla mnie policzone. Teraz jednak, po 17 latach wspólnego życia, żona złożyła wniosek o rozwód, twierdząc, że to lepsze rozwiązanie dla dzieci.
Zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Moje dalsze losy zależą od Waszej hojności. W pierwszej kolejności chciałbym uregulować zobowiązania kredytowe, a następnie przystąpić do remontu mojego jedynego środka transportu – starego Opla. Jeśli będziecie mieli jeszcze siłę mnie wesprzeć, marzy mi się zakup małego mieszkania, aby zapewnić sobie jakiekolwiek zabezpieczenie w obliczu choroby genetycznej.
Wasza dobroć może odmienić moje życie. Dziękuję za każdą okazaną pomoc, każdy przejaw wsparcia. Wierzę, że razem z Wami uda mi się przetrwać ten trudny czas i znowu stanąć na nogi.
Z szacunkiem,
Paweł

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.