Kochani,

Ciężko pisze się z prośbą o pomoc komuś, kto do tej pory był po tej drugiej stronie i pomagał innym na tyle na ile mógł...

W skrócie prosimy o pomoc w zebraniu funduszy na operację stawu skokowego Bletki, która pozwoli wrócić do pełnej sprawności fizycznej oraz uśmierzy ból, z którym obecnie żyje i który z dnia na dzień staje się coraz większy. Poniżej zamieszczamy dokładny opis sytuacji oraz pokrótce historię naszej psiny.

Z góry dziękujemy za wszelką pomoc!

Bletka w wieku pół roku została znaleziona w augustowskim porcie katamaranów, po ustaleniu jej sytuacji bez zastanowienia przygarnęliśmy ją i od tamtej pory miała swoje szczęśliwe i spokojne, choć bardzo energiczne życie obok psich i końskich przyjaciół. Jednak w wakacje tego roku po jednym ze spacerów Bletka się zmieniła, nie była już tak wesoła, nie biegała, nie miała ochoty na zabawy oraz zaczęła okazywać bolesność lewej tylnej łapy. Po zrobieniu zdjęć RTG oraz konsultacji z weterynarzem, usłyszeliśmy, że „wszystko jest okej, po prostu pies jest już stary i tak już może być..” – później niestety diagnoza okazała się być bardzo źle postawiona. Psu objawy nie przechodziły, a wręcz w pewnych momentach się nasilały. Wykonaliśmy rozszerzone badania krwi, z których wszystkie wyniki były idealne. Postanowiliśmy więc szukać dalej, aby pomóc psu i zakończyć jego cierpienie.

Z poleceń wielu ludzi trafiliśmy w listopadzie do doskonałego specjalisty - dr Zdeba w Legionowie, gdzie diagnoza została postawiona bardzo szybko i jednoznacznie – zerwane więzadło krzyżowe przednie w lewym stawie skokowym oraz podejrzenie naderwania więzadła w prawym stawie skokowym. Możliwość tylko jedna – leczenie operacyjne. Operacja została wskazana w możliwie najszybszym czasie, aby ograniczyć obecne nadwyrężanie prawej łapy (co również może zakończyć się zerwaniem więzadła) oraz uśmierzenie bólu z którym pies żyje już tyle czasu..

Informacja, którą usłyszeliśmy była dla nas szokiem, ze względu na wcześniej otrzymaną „diagnozę” nie spodziewaliśmy się, że może być tak źle, termin operacji został ustalony na 2. grudnia, co oznacza bardzo niewiele czasu. Później czeka nas około 6-8 tygodni rekonwalescencji, rehabilitacje oraz kontrole. Do tego dochodzą dojazdy spod Augustowa do Legionowa. Cena samej operacji to około 3500zł. Dlatego też chcielibyśmy prosić o wsparcie w postaci chociażby symbolicznej złotówki, którą jednej osobie znacznie łatwiej jest z dnia na dzień znaleźć w portfelu w porównaniu do kilku tysięcy.

Bletka, tak jak każdy nasz zwierzak jest członkiem Rodziny, dlatego też jeśli jest taka możliwość to chcemy jej pomóc wrócić do zdrowego życia na które każda istota na ziemi zasługuje. Każda wpłata jest dosłownie na wagę zdrowia, aby pies wrócił do pełni sił i do życia na jakie zasługuje, wbrew temu co usłyszeliśmy po pierwszym badaniu – to jest jeszcze MŁODY pies i jeszcze wiele przed nią. Dlatego bardzo prosimy o wsparcie, aby postawić Bletkę z powrotem na cztery łapy, za wszelką pomoc będziemy ogromnie wdzięczni!