Na pomoc schorowanym azylowym zwierzakom.
Na pomoc schorowanym azylowym zwierzakom.
Nasi użytkownicy założyli 1 221 777 zrzutek i zebrali 1 336 214 701 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Zwracamy się do Państwa z prośbą o wsparcie – bardzo go potrzebujemy, żebyśmy mogli dalej funkcjonować i pomagać.
Znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji finansowej, nasze fundusze na koncie topnieją z dnia na dzień i zaczyna nam brakować pieniędzy na opłacenie faktur weterynaryjnych. Organizowane przez nas dotychczas zbiórki i bazarki to na tą chwilę kropla w morzu potrzeb, szczególnie, że obecnie mamy pod swoją opieką dużo chorych, wymagających skomplikowanych operacji zwierząt.
Parę miesięcy temu podjęliśmy się pomocy dla psa Dżekiego, żeby nie trafił do schroniska w Jędrzejewie. Organizowaliśmy zbiórki, pomagaliśmy tymczasowym opiekunom. Dżeki był pod opieką jednej z zielonogórskich lecznic, niestety ponad 4-miesięczne leczenie złamanych łap nie zakończyło się pomyślnie. W tej chwili zmieniliśmy weterynarza, psa czekają kolejne, kosztowne operacje (istnieje duże ryzyko amputacji jednej z łap, będziemy robić wszystko by ją uratować). Poniżej tylko dwie faktury, z pierwszych wizyt u weterynarza, a to dopiero początek. Przed nami jeszcze kosztowne operacje, zabiegi i wizyty kontrolne.
Jeden z naszych rezydentów ma zerwane więzadła i 40% zanik mięśni w tylnej łapce. Na początku czerwca czeka nas kolejna kosztowna operacja, wizyty kontrolne, rehabilitacja.
Leczenie kota Kleofasa, który błąkał się przy Ośrodku Pomocy Społecznej w Świebodzinie, to kolejny wydatek w kwocie 900,00 zł. Nie wspominając o wcześniejszej operacji oka, która też była dla nas sporym wydatkiem. A czeka go jeszcze biopsja wątroby, wyniki też ciągle bardzo złe.
Czekamy jeszcze na faktury za długie leczenie kota Bravo i Mojo i aż boimy się pomyśleć jaka to będzie kwota.
Mamy też pod opieką sporo staruszków, jak na przykład 13-letniego Blue, z ogromnym guzem na śledzionie. Blue musi być pod stałą opieką weterynaryjną, niestety guz w takim wieku jest nieoperacyjny, ale leki i wizyty u weterynarza kosztują.
Moglibyśmy tak jeszcze długo pisać o naszych podopiecznych, którzy potrzebują specjalistycznej opieki weterynaryjnej, ale nie o to tutaj chodzi. Jeśli nie zbierzemy potrzebnej kwoty na leczenie naszych podopiecznych nie będziemy w stanie im pomóc, a nam pękną serca. Istniejemy po to, by pomagać tym bezbronnym, najczęściej schorowanym zwierzętom, ale czasami los związuje nam ręce i musimy prosić o pomoc dla nich, nie dla siebie.
Liczymy z całego serca na Państwa wsparcie i zrozumienie naszej trudnej sytuacji. Już nie raz udowodnili Państwo, że z Waszą pomocą uda nam się przezwyciężyć trudności i wyjdziemy z tego kryzysu obronną ręką, a zwierzaki zaczną wracać do zdrowia i będą miały szanse na kochające domy.
Z góry ogromnie dziękujemy wszystkim za pomoc.
Na filmiku Dżeki w domu tymczasowym.
Część z faktur do opłacenia:
Rambo i jego łapka.
kolejne faktury za Dżekiego (a to dopiero początek)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!