Cześć,

miło mi, że czytasz ten tekst. Nazywam się Anna Lasota, a moja adoptowana 10 lat temu suczka ma na imię Nela. Rozpoczęłyśmy wspólną drogę, gdy studiowałam jeszcze Malarstwo w Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Nela otarła się o mury uczelni, co zaowocowało w przyszłości naszym wspólnym projektem o nazwie Van Dog https://vandog.eu/galeria/ Pod tym szyldem maluję portrety zwierząt. Głównie są to psy, pewnie dlatego, że to one inspirują mnie najbardziej i wyznaczają mi drogę. To za ich sprawą jestem teraz tu, na zrzutce. Byłoby świetnie gdybyś w ramach tej zrzutki otrzymał także coś ode mnie.

Jestem wrażliwa nie tylko na piękno psów, ale również na ich cierpienie. Ci, co mnie znają i Ci, co też tak mają, wiedzą o czym mówię. Mam doświadczenie, wiem jak im pomagać i chcę to robić.

Pragnę stworzyć DOM tymczasowy dla bezdomnych psów. Idealna działka z dwoma domkami i pomieszczeniami gospodarczymi już istnieje, muszę ją tylko szybko kupić. Zdecydowany kupiec czeka jedynie na zwolnienie środków z lokaty. Nie ma czasu, trzeba działać.

Tajemniczy ogród, w którym wystarczy dostawić kilka boksów i bud dla piesków poznacie dopiero jak całe to pieskie przedsięwzięcie się uda.

Pozwól, że przedstawię Ci kilka bezdomnych psów, które na ten DOM czekają. Większość z nich to wyrośnięte szczeniaki. Wszystkie imiona są robocze, wymyślone przeze mnie. Psy są prawdziwe, zdjęcia zrobione telefonem podczas karmienia. Liczba psów w Białej Rawskiej jest ogromna, okoliczne schroniska i fundacje pękają w szwach. Psów cały czas przybywa. Każdy środowy targ pozostawia po sobie jakieś złamane, przerażone psie serce. Wiem, że jest tak nie tylko tu, w Białej i że wciąż na mapie Polski wiele jest takich miejsc, ale ja znalazłam się tutaj (może nie bez przyczyny) i znalazłam też sposób, żeby coś z tym robić. Dlatego tu jestem. Dzięki Tobie dam im dach nad głową, pełną michę, uwagę i miłość. Będą miały to, na co zasługują, namiastkę DOMu i szansę na nową rodzinę. Przy okazji może lizną odrobinę malarstwa ;)

FRANZ je z ręki, ale nie da się pogłaskać. Swoją drogą ciekawe gdzie dzisiaj śpi Franz.

Kafka (z mleczkiem pod nosem) podobnie jak Franz je z ręki, ale boi się człowieka.

Nito (ni to niebieskie, ni to brązowe oczy). Nito to bardzo przyjazny pies.

CZARNY Z BIAŁEJ przenoszony uraz łapy, ciekawe czy da się z tym coś zrobić. Czarny, ze wszystkich psów, które poznałam dotychczas na ulicach Białej, jest najbardziej dziki.

Mam nadzieję, że zechcesz mi pomóc, czasu jest naprawdę niewiele. Pomóż mi szybko zorganizować kasę.

- możesz wesprzeć mnie dowolną kwotą, za co bardzo Ci dziękuję, ale - tak jak wspominałam wcześniej - chciałabym dać Ci coś w zamian.

- namaluję MEDALion z wizerunkiem Twojego (lub jakiegokolwiek innego) pieska i zapłacisz za niego 114 zł (w tę kwotę wliczony jest koszt wysyłki 14zł). Gotowy portret odbierzesz w przeciągu maksymalnie trzech miesięcy w paczkomacie. 

Wystarczy tylko 2000 osób o dobrym sercu, które w zamian za pomoc otrzymają ode mnie psa na MEDALionie. Tyle wystarczy na zakup naszego DOMu "Tymczasem u Van Doga", z którego nie jeden pies na medal odnajdzie swój prawdziwy dom.

- mogę także stworzyć portret w innej technice oraz innym formacie. Cennik dostępny jest na stronie:  https://vandog.eu/cennik-3/

Zdjęcie zwierzaka, jego imię oraz informację o wybranym formacie wyślij na [email protected].

Nawet jeśli sam nie masz psa, to na pewno znasz kogoś, dla kogo taki portret będzie świetnym prezentem.

Wspierając mnie i pomagając mi ratować pieski otrzymasz dostęp do grupy, gdzie na bieżąco relacjonować będę wydarzenia z DOMu. Obserwując "Tymczasem u Van Doga" będziesz świadkiem niejednej psiej metamorfozy. Zamieszczać będę tam również dokumentację z procesu powstawania portretów Waszych psów na MEDALionach. Wypatrywanie swojego psiego przyjaciela wśród kolorowych plam może okazać się ciekawą zabawą. 

MEDALion powstaje na drewnianej sklejce, o średnicy 10 cm i grubości 3mm. (na życzenie istnieje możliwość "negocjacji formatu" :)) Portret zawieszony jest na bawełnianej bobinie, którą możesz zawiesić gdzie tylko zechcesz - w samochodzie, na szyi, na ścianie - nie ma limitów :)

Portrety maluję farbami akrylowymi, a następnie zabezpieczam malowidło werniksem.

Gotowe Medaliony pakuję i wysyłam do Was. Taki prezent naprawdę ucieszy każdego!

Nela, niespełna rok po adopcji. W schronisku odradzali, mówili, że na smyczy nie potrafi chodzić, że lęk ją paraliżuje. Początkowo nie było łatwo, ale pokonałyśmy psią depresje (bardzo szybko zabiła ją nasza miłość) i wyeliminowałyśmy lęki prawie do zera. Nelka jest wspaniałym psem o wielkim sercu dla innych piesków. Nigdy nie okazywała zazdrości i nie robiła żadnych problemów z pojawienia się jakiegoś potrzebującego pomocy tymczasowicza.

Zamawiajcie MEDALiony. Ja szykuję farby i pędzle. Niech dobra energia płynie, a psy z ulic Białej Rawskiej powoli znikają.

Pomóżcie mi pomagać psom.

Z Wami na pewno się uda!

"W psach zawarta jest cała wiedza, suma wszystkich pytań i wszystkich odpowiedzi. Gdybyż tylko można było tę wiedzę obrócić w życie, gdyby tylko można ją było wydobyć na pełne światło dnia, gdyby tylko nie wiedziały one tak nieskończenie wiele więcej, niż przyznają, niż przyznają przed samymi sobą." 

Franz Kafka.