Filomena

Kotka mieszka na terenie jednej z firm w Leszczynach, to jej dom choć jest kotem wolno żyjącym.

Od zawsze obserwowałam jej uszy. Szczególnie narażone na promienie słoneczne ze względu na jej umaszczenie. Kiedy zauważyłam że na uszach Filomeny pojawiły się niepokojące zmiany, niezwłocznie skontaktowałam się z lekarzem weterynarii. Na podstawie filmików i zdjęć została postawiona wstępna diagnoza. Była niepokojąca. Pozostało ją złapać i zawieźć do gabinetu weterynaryjnego - to okazało się dosyć trudne;)

Filomena jest podopieczną Fundacji Jestem Głosem Tych Co Nie Mówią oraz pacjentką lekarza weterynarii (http://www.wet.godziek.rybnik.pl/), który podjął się zabiegu usunięcia niepokojących zmian na jej uszach (z zapasem zdrowej tkanki dla bezpieczeństwa) - wycinek został wysłany celem badań histopatologicznych, z niecierpliwością czekam na wynik. Gdyby nie zostały usunięte zmiany skórne zostałoby jej niewiele życia... do zbiórki załączam zdjęcie kotka, który miał również takie zmiany na uszach jak Filomena... dla niego jednak nie było happy end-u:(

Niedawno usłyszałam że kotka jest "maskotką" firmy, taką jej nierozerwalną częścią:)

Proszę wesprzyjcie fundację w której jestem wolontariuszem w leczeniu NASZEJ Filomeny.

Całość zebranej kwoty zostanie przekazana na konto Fundacji Jestem Głosem Tych Co Nie Mówią

Tu można śledzić poczynania fundacji:

https://www.facebook.com/FundacjaJestemGlosem

Dziękuję wszystkim za okazane serce i pomoc

Beata