W dniu 08.09 wracaliśmy z chłopakiem z Gdańska, do Olsztyna. Trasa mająca 170km przebiegła spokojnie i powoli, ponieważ ze względu na wcześniejsze w tym dniu uszkodzenie opony musieliśmy wracać na zapasówce. 
10 km od domu mieliśmy bardzo bliskie spotkanie z sarną. Niestety doszło do niego na odcinku oznakowanym A-18b, który to ostrzega przed dzikimi zwierzętami - w tym przypadku na odcinku 21 kilometrów. 




Zderzenia nie dało się uniknąć. Sarna stała na środku drogi, głową była skierowana na przeciwległy pas. Prawdopodobnie gdyby była zwrócona w stronę naszego auta moglibyśmy ją wcześniej zauważyć chociażby przez świecące oczy. Tak się jednak nie stało, i sarnę zauważyliśmy dopiero dojeżdżając do niej. Sarna w popłochu zawróciła i wskoczyła prosto na maskę naszego auta. Przy prędkości 60km/h wyhamowanie przed przeszkodą, którą zobaczyło się w ostatniej chwili było niemożliwe. 

Za samą lawetę zapłaciliśmy 369 złotych. Kolejny koszt jaki przyjdzie nam ponieść to około 400 złotych za wymianę szyby, była to najtańsza opcja jaką udało nam się znaleźć w mieście. Aktualnie szukamy części zamiennych na miejsce tych, które zostały uszkodzone m.in. reflektor, nadkole i lusterko, jednak nie mamy pojęcia jaki będzie ich koszt, dlatego też kwota zrzutki jest taka, a nie inna.