Aktualizacja na dzień 11.02.2024

Agnieszka po 3 miesiącach pobytu w szpitalu została wypisana do domu z ostrymi powikłaniami po zapaleniu opon mózgowych . M.in ma

• problemy z koordynacją ruchową
• Zaburzenia równowagi
• Zaburzenia mowy , słowotok
• Zaburzenia pamięci i stanu faktycznego 
• Problemy z koncentracją 
• Napady padaczkowe

Dodatkowo w szpitalu zarażono Agnieszkę bakterią ( klebsiella pneumoniae ) , która jest oporna na działanie wszelkich antybiotyków. Na skutek zarażenia , nie może być Ona przyjęta na jakikolwiek oddział rehabilitacyjny . Nawet prywatne ośrodki w tym przypadku nie chcą zgodzić się na przyjęcie Agnieszki. Bakteria może tworzyć spustoszenie w ciele Agnieszki nawet do 6 miesięcy . tworząc kolejne stany zapalne. W tym czasie jedynym wyjściem jest sprowadzanie prywatnych specjalistów do domu. Koszt prywatnych rehabilitantów , neuropsychologów , logopedów oraz leków jest ogromny. Ponadto Agnieszka potrzebuję opieki 24 h na dobę. Dodatkowo będą potrzebne pieniążki na opiekunkę, gdyż mąż Agnieszki może otrzymać tylko 2 tyg opieki nad członkiem rodziny.

_________________________________

Agnieszka jest mieszkanką naszego miasta - Gryfina . W listopadzie ubiegłego roku trafiła do szpitala i zostało u niej zdiagnozowane wirusowe opryszczkowe zapalenie opon mózgowych . Do szpitala trafiła w stanie ciężkim , gdyż z początku każdy myślał, że jest to zwykłe przeziębienie ewentualnie jakiś covid. Stan jej zdrowia był na tyle zły, że Agnieszka została wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną . Ponad miesiąc walczyła o życie i była utrzymywana w śpiączce. Po 4 tygodniach organizm zaczął reagować na leczenie. Pod koniec grudnia lekarze powoli zaczęli ją wybudzać. Agnieszka obudziła się po 1.5 miesiąca od momentu uśpienia, bardzo słaba, bez ochoty do życia. Mąż Agnieszki cały czas bardzo o Nią walczy i nie pozwala jej się poddawać . Wierzymy, że jak zacznie robić małe postępy to sama nabierze wiary w siebie. Agnieszka niestety musiała zacząć wszystko prawie od zera , nauczyć się na nowo oddychać ,pić czy jeść . Obecnie potrzebna jest długa i kosztowna rehabilitacja , która pozwoli jej stanąć na nogi .

Obecnie rehabilitacja odbywa się w szpitalu jednak jest to tylko 15 min. finansowanych przez NFZ .

Dodatkowo jedną godzinę prywatnej rehabilitacji finansuje mąż (co stanowczo i tak jest za mało ) . Godzina prywatnej rehabilitacji kosztuje 200 zł, co daje miesięcznie koszt 6 tys zł .

W związku z tym , postanowiliśmy pomóc Agnieszce w walce o powrót do normalnego życia