id: am7vz8

Islandzka Ekspedycja Szczęścia II

Islandzka Ekspedycja Szczęścia II

Nasi użytkownicy założyli 1 184 052 zrzutki i zebrali 1 239 948 987 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Islandzka Ekspedycja Szczęścia II

JEST GRUBA AKCJA! Startuje Islandzka Ekspedycja Szczęścia II dla fundacji HELP FURAHA!

Znów robimy zbiórkę na chore dzieci!

Kochani, jest akcja! Jak dobrze wiecie, Maciej Maciejewski – redaktor naczelny Network Magazynu,

jedzie na nową wyprawę, którą tym razem roboczo nazwał

ICELAND 2024. A BICYCLE EXPEDITION THROUGH THE LAND OF ICE AND FIRE.


xLjkp6IUkhI2sLeg.jpg

Już podczas swojej pierwszej ekspedycji po islandzkich górach w roku 2021 cud sprawił, że kiedy powstał ten pomysł, zaczął współpracę z organizacją charytatywną HELP FURAHA, która zajmuje się rehabilitacją chorych kenijskich dzieci z porażeniem mózgowym i autyzmem. I tak narodził się pomysł na Ekspedycję Szczęścia. Teraz pora na nową, drugą odsłonę. Głównym celem fundacji HELP FURAHA jest wybudowanie nowoczesnego centrum rehabilitacyjnego w Kenii. W tym celu przez ludzi dobrej woli w różnych miejscach świata organizowane są różnego rodzaju akcje sportowo-charytatywne, które pomagają zbierać kasę.


Ta zbiórka nazywa się Islandzka Ekspedycja Szczęścia II, a polega na tym, że jeśli wpłacisz dowolną kwotę – będzie super. Każda złotówka dla tych dzieci jest ważna. Ale jak wpłacisz 100 zł to otrzymasz piękny medal pamiątkowy ICELAND 2024/Islandzka Ekspedycja Szczęścia (zdjęcie medalu z poprzedniej akcji poniżej). Zebrane w ten sposób pieniądze pójdą na fundację HELP FURAHA. Zapewnimy dzieciakom stałą, niezmiernie ważną dla nich, profesjonalną rehabilitację.


LvHKSBg4iINEPyzW.jpg

Maciej Maciejewski od kilku lat jest wielkim fanem zdrowego stylu życia. Jako, że jego ekspedycja polega głównie na dużej ilości ruchu, chcemy Was również zaangażować do codziennego ruszania się. Zachęcamy Was do przejścia dystansu 5 000/10 000 kroków w ciągu dnia. To ilość ruchu, która jest zalecana przez lekarzy jeśli chcemy być zdrowi i sprawni. Zapraszamy Was kochani do wzięcia udziału w tej zbiórce. Razem możemy dać dużo dobra temu światu. Warto Pomagać!


xCQeZ78Mb3y0lFnT.jpg

Od grubego i schorowanego wieprza do sportowca, podróżnika i szczęśliwego człowieka. Oto mini biografia Macieja Maciejewskiego, redaktora naczelnego Network Magazynu – jedynego w Polsce niezależnego pisma o branży sprzedaż bezpośrednia i marketing sieciowy.


HnrjbKjimdgtMO5k.jpg

„Macieja poznałem w sierpniu 2020 roku tuż przed Evolution Camp 2020. Pomimo, że znamy się stosunkowo krótko i dzieli nas ogromna różnica wieku, jesteśmy naprawdę wspaniałymi przyjaciółmi. To co najbardziej wzbudziło we mnie szacunek do Maćka, to jego przemiana fizyczna. Z grubego wieprza na sportowca, podróżnika i szczęśliwego człowieka. Lub od 120 kg do 80 kg.


NASzUvKjoCgGMeeQ.jpg

Nikomu nie muszą przedstawiać redaktora naczelnego Network Magazynu. Z pewnością każda osoba, która pracuje w branży MLM zna to imię i nazwisko. Nie każdy go jednak zna od drugiej strony – tej prywatnej. Network Magazyn jest przez niego prowadzony już od 20 lat, czyli narodził się z początkiem 2004 roku. Jego dokonania są chwalone nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Network Magazyn poleca wiele znanych i cenionych osób ze świata biznesu. Maciek osiągnął ogromny sukces swoim czasopismem, co było wynikiem 20 lat ciężkiej, mądrej i intensywnej pracy. Jednak jego obowiązki zawodowe sprowadzały się do takich czynność jak: pisanie na laptopie, pójście do samochodu i pojechanie na konferencję lub inne wydarzenie, nagranie wywiadu, ewentualnie zrobienie zdjęcia. Totalny brak ruchu i tragiczna dieta. Mieszanka ta miała potencjał wybuchowy, skutkując potężną otyłością i niesamowicie słabą kondycją. Maciek w pewnym momencie ważył 120 kg, a jego BMI wskazywało jasno III stopień otyłości. Dla zobrazowania jak duża jest to waga dodam, że redaktor nie był w stanie samodzielnie zawiązać butów. Co ciekawe, organizm nie dawał żadnych sygnałów, aż do pewnego momentu…

mEuZQ9bQWVgjRYOv.jpgKilka lat temu Maciej przeżył tragicznie śmierć obojga swoich rodziców, co popchnęło go do zmiany swojego życia na lepsze. Na zawsze. Po tym trudnym incydencie poszedł do kardiologa i z diagnozy jasno wynikało, że ma cukrzycę, bardzo wysoki poziom trójglicerydów, początki choroby wieńcowej i w bardzo złym stanie serce. Przerażała go wizja, że może skończyć jak jego rodzice, dlatego zaczął dbać o zdrowie. Chciał schudnąć i mieć kondycję sportowca mówiąc przy tym:

Mam trzy zajebiste dziewczyny. Dwie wspaniałe córki – jedna 20 lat, druga 13 lat oraz kochającą, piękną i mądrą żonę. Mam dla kogo żyć.

Zaczął od operacji nosa jako, że wielokrotne złamania w dzieciństwie, w późniejszym dorosłym życiu przeszkadzały w prawidłowym oddychaniu. Po wyjściu ze szpitala udał się do dietetyka, który rozpisał mu dokładnie jadłospis i przedstawił dalsze działania w celu zrzucenia wagi. Zaczął chudnąć i chudnąć, a wraz ze zmniejszającą się wagą dodawał do swojego życia coraz

więcej aktywności fizycznej. Tradycyjnie zaczął od chodu, potem biegania, roweru, chodzeniu po górach, aż po ćwiczenia na siłowni. Stworzył swój projekt zatytułowany MOVE YOUR ASS, który ma na celu pokazać całe swojej przemiany naprawczo-odchudzające, motywując przy tym innych ludzi do ruszenia czterech liter z kanapy.


Jeżeli choć jedna osoba zwróci uwagę na to co robię,

zrobi to samo i osiągnie właściwy rezultat, to ja będę szczęśliwy.

Wystarczy jedna osoba. (Maciej Maciejewski)


Maciek od dzieciństwa pasjonował się górami. Interesowały go książki o tematyce gór oraz historię himalaistów. Jednak nigdy w ciągu ponad 45 lat życia nie doświadczył tego uczucia. Zaczął więc zaliczać góry tak szybko, jak podjął decyzję o zmianie swojego życia na lepsze. Mówi, że jego pierwszym ważnym osiągnięciem było wejście na Krywań, który jest tylko o 4 m niższy od

najwyższego szczytu Polski czyli Rysów.

Będąc na szczycie jestem zdecydowanie bliżej rodziców. Zdecydowanie. Nie wiele, ale bliżej. (Maciej Maciejewski)

Złapał bakcyla, a jego następnym osiągnięciem był Gerlach. Góra ma 2655 m n.p.m. i jest najwyższym szczytem Tatr. To już naprawdę góra, która jest w stanie przerosnąć niejednego kulturystę i sportowca. Maciek wszedł z przewodnikiem, a potem zadał sobie pytanie: „Co dalej?”


djU9kkj2twnq19Sz.jpgRok 2020. Następnym celem było wejście na Mont Blanc. Na potrzebę swojego projektu Move Your Ass nazwał tę wyprawę MLM Tour in Mont Blanc. Góra ta jest najwyższym szczytem w Europie. W ramach aklimatyzacji naczelny zaliczył piękny szczyt Gran

Paradiso (4061 m n.p.m.), ale niestety przed wyjściem na Mont Blanc zrezygnował. Zdecydowanie przerosły go warunki zimowe, z którymi przecież nigdy wcześniej nie miał styczności. Jednak w moich oczach jest naprawdę wielkim człowiekiem i z pewnością zostanie na długo zapamiętany przez swoją rodzinę dzięki swoim niesamowitym działaniom. Z resztą obiecał publicznie, że Mont Blanc zaliczy w roku 2022. Całą minioną zimę ciężko trenował w polskich górach, więc na pewno nie będzie problemu. Trzeba jeszcze wspomnieć o jego akcjach rowerowych. W 2019 roku pierwszy raz w życiu postanowił wyjechać na bicyklu poza Sosnowiec i dojechał na Hel. I to z 50 kg przyczepką! Myślał, że zajmie mu to miesiąc, a Polska skończyła się na Helu już po 5 dniach wycieczki. Ponad 800 km. Dwa tygodnie później pewna firma zaprosiła go na wielką konferencję, aby opowiedział o tym wyczynie publicznie. I wiecie co zrobił? Pojechał tam na rowerze. Z Sosnowca do Warszawy w jeden dzień. Ponad 300 km. Siedemnaście godzin w siodle. Wjechał do Marriotta swoim Bianchi, wszedł na scenę i zrobił wykład. Taki jest Maciek syn Leszka.


rDEKMP3wLWjqHvyh.jpgPrawdziwymi przyjaciółmi staliśmy się dokładnie 12 grudnia 2020 roku. Był to pierwszy raz, kiedy razem morsowaliśmy. Była godzina 18:00 na Stawikach w Sosnowcu przy temperaturze 3 stopni Celsjusza. Maciek nauczył mnie morsowania, a ja nauczyłem go techniki oddechowej Wima Hofa. Po jednym z naszych późniejszych morsowań, siedząc ubrani w aucie, Maciek powiedział: Dawaj. Wejdziemy na jakąś górę w samych szortach. Tak jak Wim Hof. Na taką niską z 1000 m n.p.m. na próbę. Zrobimy eksperyment.

Te słowa zostały wysłuchane przez wszechświat, a nasz cel się ziścił. Dokładnie 17 stycznia 2021 roku weszliśmy w samych szortach na górę Czupel o wysokości 930 m n.p.m. Potem zaliczyliśmy kolejne góry w samych szortach, takie jak: Biskupia Kopa i Łysica. A potem zaczęliśmy zdobywać Koronę Gór Polski. Byliśmy w stanie pojechać na dwudniowy trip i w ciągu dwóch dni zaliczyć aż 5 szczytów. AŻ 5 GÓR W 2 DNI!

Uk9989r1K6jlVveD.jpgJakiś czas temu Maciek rozpoczął kolejny etap w swoim życiu, który opiera się o dobrowolne pomaganie i gotowość niesienia dobra. Przy tym nie oczekując niczego w zamian. Zaczęło się od 1 RAJDU PO SZCZĘŚCIE z fundacją HELP FURAHA. Organizacja charytatywna zajmuje się rehabilitacją kenijskich dzieci z porażeniem mózgowym i autyzmem. Ich celem jest

wybudowanie do 2023 roku nowoczesnego centrum rehabilitacyjnego w Kenii. Akcja polegała na tym, aby zaliczyć dany dystans w jeden dzień. Było to niewiele, bo 6 km. Każdy mógł wybrać sposób zaliczenia dystansu – na rowerze, biegnąc lub idąc. Ja z Maćkiem wybraliśmy jazdę na rowerze i przejechaliśmy całą Pogorię III z Ekipą Furaszków i międzynarodowym koordynatorem fundacji, Mariuszem Kamińskim. Spotkanie to zaowocowało tym, że dołączyłem jako wolontariusz do fundacji, a Maciek zaangażował się projekt „Podaj mi rękę”. Następnie naczelny dalej realizował swoje podróżnicze pasje i w lipcu 2021 roku poleciał na Islandię by ją przejść. Akcję nazwał ICELAND 2021 (tutaj fotorelacja: „Marzenia się nie spełniają. Marzenia się realizuje! Islandia – najpiękniejsza wyspa świata czyli piesza ekspedycja przez krainę lodu i ognia”). Ktoś mądry kiedyś powiedział, że warto nie tylko uczyć się ze swoich doświadczeń, ale także z doświadczeń innych ludzi. Czego można nauczyć się od Maćka Maciejewskiego? Przede wszystkim tego, aby NIGDY, PRZENIGDY SIĘ NIE PODDAWAĆ! Gdyby się poddał i odpuścił swoje odchudzanie nie byłoby go tutaj dziś z nami. Gdyby się poddał, nie zbudowałby największego na świecie niezależnego czasopisma o MLM. Gdyby się poddał, nigdy nie zrealizowałby swoich podróżniczych marzeń z dzieciństwa. Można się jeszcze jednej rzeczy od niego nauczyć. Tą rzeczą jest fakt, że każde negatywne doświadczenie sprowadza nas na dół, na dno po to, aby wznieść się ku górze jeszcze wyżej. Nigdy nie doświadczyliśmy dobra bez odniesienia czym jest zło. Nigdy nie doświadczyli byśmy miłości, gdybyśmy nie wiedzieli. Maciek nigdy nie doświadczył by zdrowia i szczęścia bez doświadczenia otyłości i depresji” – opowiada Bartosz Nyga, koordynator pierwszej zbiórki. Teraz czas na nową akcję. Wyprawa ICELAND 2024. A BICYCLE EXPEDITION THROUGH THE LAND OF ICE AND FIRE to będzie niezapomniana, 15-dniowa podróż po jednym z najpiękniejszych miejsc na świecie. W ciągu dwóch tygodni (od 1 do 15 lipca 2024) redaktor naczelny Network Magazynu Maciej Maciejewski przejedzie na rowerze 2024 km przemierzając dookoła całą wyspę.


JEŚLI SZANUJESZ TAKIE PODEJŚCIE DO ŻYCIA PRZYŁĄCZ SIĘ DO NASZEJ NAJNOWSZEJ AKCJI.

WPŁAĆ GROSZ. A MOŻE NAWET TYSIĄC GROSZY? WARTO POMAGAĆ.


„Żeby było jasne… Nie jest to jakiś wyczyn sportowy, ale dla mnie, prywatnie, osobiście… to życiowy sukces. Bo jeszcze w 2018 roku miałem 40 kg nadwagi, kondycję leżącego na OIOM-ie 100 latka i stan zdrowia umarlaka. Miażdżyca, duże nadciśnienie tętnicze, cukrzyca i ostra hipokineza czyli niewydolność lewej komory serca. Na rowerze mogłem przejechać tylko 200 metrów, a spacer kończył się po ok. 400 metrach. Zero kondycji. Więc te projekty uratowały mi życie. Bo, żeby je zrealizować, musiałem ruszyć z fotela tłustą dupę.

Nauczyć się i zmienić styl życia czyli zdrowe odżywianie, zero alkoholu, sport, mentalność. To moja prywatna, osobista recepta na szczęśliwe, zdrowe życie, które polecam z całego serca innym – mówi Maciej Maciejewski.

„Można śmiało powiedzieć, że Maciek jest zakochany w Islandii. Już będąc pierwszy raz na wyjeździe w tym kraju wiedział, że tam zamieszka. Takie rzeczy się czuje w sercu… że to jest to miejsce przypisane. Jako Polak chce teraz pokazać piękno tego, co jemu skradło serce, a przy tym robi to w determinacji, wytrwałości, dążeniu do celu. Bo droga wcale nie jest łatwa, ale warto nią podążać. Jak w biznesie, który sam opisuje w Network Magazynie. Chce pokazać, że te cechy zawsze doprowadzają do sukcesu”– powiedziała Gabriela Wojciechowska, specjalistka od social mediów, jedna z partnerek tej akcji. Razem możemy stworzyć niezapomnianą historię.


Ambasadorzy Projektu:

Raypath International, Mihi, proWIN nomis Polska, Kuźnia Charakteru.

Patroni Medialni Projektu:

Leaders Magazine PL, Iceland News Polska, Network Magazyn, Gabriela Wojciechowska,

Biznes W Kobiecym Stylu, Netcoo, Network-Karriere.

Z wyrazami szacunku, Zespół Organizacyjny ICELAND 2024

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Oferty/licytacje 2

Kupuj, Wspieraj, Sprzedawaj, Dodawaj.

Kupuj, Wspieraj, Sprzedawaj, Dodawaj. Czytaj więcej

Pomagaj organizatorowi zrzutki jeszcze bardziej!

Dodaj swoją ofertę/licytację - Ty sprzedajesz, a środki trafiają bezpośrednio na zrzutkę. Czytaj więcej.

Aktywne organizatora:
Cegiełki i podziękowania
Bransoletki FURAHA
Bransoletka FURAHA (w języku suahili znaczy SZCZĘŚCIE) ❣️❣️❣️ to jest równowartością TYGODNIA terapii zajęciowej dla jednego dziecka ❣️❣️❣️
50 zł

Kupione 1

Cegiełki i podziękowania
Medal Pamiątkowy ISLANDIA 2024
Wpłacając 100 zł otrzymasz piękny medal pamiątkowy ICELAND 2024/Islandzka Ekspedycja Szczęścia (medal w przygotowaniu, na foto medal z poprzedniej akc...
100 zł

Kupione 4

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 19

KD
Karol Dawid Baran
150 zł
 
250 zł
Czarodziej
150 zł
Dorota Ślósarz
50 zł
 
Dane ukryte
100 zł
ES
Ewa ze wschodu
100 zł
SK
Sonia
100 zł
UZ
Urszula zyskowska
100 zł
NK
Natalia Kotkowska
200 zł
 
Użytkownik niezarejestrowany
5 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!