Kot mojej mamy, Szeregowy zwany też z Witkiem przeszedł długą drogę. Cudem uratowany jako kociak z połamaną szczęką znalazł kochający dom. Niestety szczęście nie trwało długo, niespełna 2 letni kot zachorował na FIP, w najcięższej neurologicznej postaci. Weterynarze nie dawali szans, powtarzali jak mantrę: uśpić. Nie mogłam znieść łez mojej mamy i nie umiałam patrzeć jak desperacko Szeregowy walczy o życie. Zaczęliśmy terapię GS, którą dzięki pomocy dobrych ludzi kontynuujemy z powodzeniem.

Wyniki są niesamowite, odzyskał silę, apetyt, a co najważniejsze władzę w tylnych łapkach!

Niestety przybierając na wadze sprawił, ze musieliśmy podawać coraz wieksze dawki leków i nasze fundusze sie drastycznie szybko zaczęły kurczyć. Mamie brakuje na ostatnie dwa tygodnie leczenia. Kurację kończymy 17 maja i mimo pomocy budżet już jest na rezerwie.

Będziemy wdzięczne za każdy pieniążek. Bardzo proszę też o Wasze wsparcie mentalne. Pierwsze dni po zakończeniu leczenia będą kluczowe. Dziękujemy za okazaną pomoc i serce!