Dzień dobry!

Trzy lata temu zakupiliśmy nieruchomość w środku lasu, na odludziu. Cisza i spokój. W zasadzie do kupna skłonił nas urokliwy domek, bardzo stary, ale odnowiony przez poprzednich właścicieli. Z gliny. Z oryginalną strzechą. Pomyśleliśmy wtedy tak! To jest Nasze miejsce na ziemi. Padły wtedy plany, żeby stworzyć Tu mini gospodarstwo agroturystyczne dla osób ceniących sobie ciszę, spokój i kontakt z naturą.

Niestety. Kilka miesięcy później ktoś nam pozazdrościł i podpalił tą piękną perełkę. Niestety nie zdążyliśmy jej ubezpieczyć. Od tamtej pory wspólnymi siłami próbujemy ratować, odbudować to, co straciliśmy. Trwa to już 2 lata, jednakże nie posiadamy tyle środków finansowych, aby wszystko zrobić na już, zabezpieczyć przed wilgocią. I tak już to się ciągnie, a domek nie odbudowany. Część dachu już jest postawiona, ale jeżeli nie zrobimy reszty w tym roku to raczej będziemy musieli pożegnać się na dobre z naszymi marzeniami.

W związku z interwencją straży pożarnej do wymiany jest cała elektryka, tynki z zewnątrz, w środku, podłoga, wzmocnienie stropu, zakończenie dachu, szczytów, położenie papy… To wszystko kosztuje, zwłaszcza przy stopniu dzisiejszej inflacji.

Zatem apelujemy o Państwa pomoc. Ci, którzy nas znają mogą potwierdzić, jak pięknie tam było. Z resztą zdjęcie mówi samo za siebie. W zamian, po zakończeniu prac remontowych, będziemy w stanie odwdzięczyć się naszym darczyńcom wiktem i opierunkiem.

Dziękujemy bardzo za wszelką pomoc. Każdy grosz się przyda. Pozdrawiamy!