Operacja chirurgiczna twarzy. Rekonstrukcja kości twarzoczaszki po operacji nowotworowej.
Operacja chirurgiczna twarzy. Rekonstrukcja kości twarzoczaszki po operacji nowotworowej.
Nasi użytkownicy założyli 1 226 364 zrzutki i zebrali 1 348 557 387 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam wszystkich, których ten temat zainteresował. Zastanawiam się od kilku lat w sumie od dwóch może trzech, czy w końcu nie podjąć się próby przywrócenia choćby po części mojego starego wyglądu. Temat ciężki bo po tylu latach zdążyłem się przyzwyczaić do siebie przyzwyczaili się również i moi znajomi, przyjaciele, rodzina. Po za tym są ludzie, którzy w swoim życiu przeszli dużo gorsze tragedie i wyglądają o wiele gorzej niż moja buzia i na pewno bardziej zasługują na taką operację, ale jednak po namowach w sumie jednej bliskiej mi osoby postanowiłem spróbować. Postaram się Wam w skrócie opisać dlaczego się tutaj znalazłem, z jakiego powodu podjąłem się tego zadania i na co liczę jeżeli mój plan się powiedzie. Temat długi i nie koniecznie należący do tych wesołych choć jednak mimo wszystko sam osobiście uważam, że na tą chwilę z wesołym zakończeniem. Może zacznijmy od początku ... ... rok 2007, październik odbieram wyniki badań onkologicznych. Wycinek pobrany w jednej z wrocławskich klinik, wynik przed oczami i szok. Na początku niedowierzanie gdzie ja zawsze zdrowy uśmiechnięty pełny energii chłopak jeszcze młody bo wówczas miałem zaledwie 24 lata i tu taki wyrok. Złośliwy rak ślinianki przyusznej. Na początku szok i niedowierzanie, ale od razu wiedziałem, że się nie poddam ! Od samego początku wbiłem sobie w głowę, że będę walczył ile się da ! Guz w zaawansowanym stopniu, rozlany po kościach twarzoczaszki, mega skomplikowana operacja przy której prawie 15 godz. walczyli o moje życie lekarze z 3 państw, Kilkumiesięczne dochodzenie do siebie, 4 miesięczna radioterapia, przerzuty min. na płuco, kolejne operacje, rehabilitacje itp. Postawiona diagnoza pooperacyjna była zadawalająca udało się wyciąć guza, a razem z nim pół mojej twarzy... dla mnie mało przyjemny wręcz odrzucający był widok samego siebie gdy zobaczyłem się przed lustrem po tym jak stanąłem na nogi. Na początku sam siebie nie byłem w stanie rozpoznać. W tym momencie przyszedł moment załamania dosyć mocny bo wszystko to co miałem mi się rozsypało. Straciłem dobrą jak na swój wiek pracę, straciłem kobietę wówczas miłość mojego życia straciłem nadzieję na wszystko. Do tego rokowania lekarzy, że zostało mi góra 2 lata życia. Załamanie i niedowierzanie. Po kilku dniach szoku coś we mnie odżyło. Dotarło do mnie, że mam dla kogo żyć i, że będę walczył do końca. Mam kochanych rodziców, przyjaciół, mam mój ukochany klub piłkarski za którym jeżdżę wszędzie gdzie się tylko da i wreszcie mam nowy cel w życiu ! Walczyć i pokazać, że wygrać można ze wszystkim tylko trzeba chcieć ! Zacząłem walczyć ! Nie dopuszczałem do siebie myśli, że może mnie zabraknąć na tym świecie w tak młodym wieku. Tak jak postanowiłem tak też się stało. W tej chwili mija 10 rok po pierwszej operacji, gdzie lekarze rokowali mi góra dwa lata życia :) Żyje swoim życiem, staram się być szczęśliwym człowiekiem, znowu mam pracę którą kocham, dzięki której mam możliwość pomocy innym osobom, znowu jeżdżę po całej polską za moją kochaną Miedzianką ... jedyne czego mi brakuje to prawdziwej miłości, tej drugiej osoby obok siebie z którą mógłbym od czasu do czasu porozmawiać, przytulić się lub po prostu pobyć razem z nią ... powodem tego jest mój wygląd. Wszyscy mówią, że wygląd się nie liczy itd. Ja jednak doskonale wiem jak jest naprawdę. Nikt mi tego nie powie prosto w twarz pewnie ze względu na szacunek do mojej osoby, ale ja widzę jak jest jak ludzie na mnie patrzą itd. Czasami się z tego śmieje, ale czasami też człowieka potrafi to podłamać. I dlatego postanowiłem spróbować i zaryzykować ! Wiążę z tym spore nadzieję, mam nadzieję, że po tej operacji uda mi się w końcu poznać kogoś kto pokocha mnie takiego jakim jestem. Teraz w dużym stopniu zależeć będzie to od Państwa od waszej pomocy finansowej ! Bo żeby przeprowadzić taką operację niezbędne są fundusze i to wcale nie małe ! Nie ukrywam, że liczę na wasze wsparcie. Wszystkim tym, co pomogli i postanowili wpłacić coś na tą ,,zrzutkę" serdecznie dziękuję ! Mam nadzieję, że wszystko się uda i pójdzie po mojej myśli ! Trzymajcie kciuki ! DZIĘKUJĘ ! :) p.s. ,,Trzeba coś stracić by coś docenić, żeby odzyskać trzeba się zmienić" ;)
Fotka z poprzedniego roku. 8 lat po operacji ... z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej - Panem Zbigniewem Bońkiem !
A tutaj fotka z pracy. Jestem jednym z koordynatorów ośrodka Kibice Razem Miedź Legnica, który to słynie z wielu akcji charytatywnych ! Więcej o całym projekcie możecie poczytać na stronie :
https://www.facebook.com/KRMiedzLegnica/
http://kibice-razem.pl/
Obok fotografia z moją kochaną siostrą tuż przed wykryciem nowotworu i przed moją operacją ! Po samych oczach było widać, że coś jest nie tak ...
Moje zdjęcie na ok. rok przed operacją. Piękne chwile, cudowne lata ... obecne marzenie choćby po części przywrócić mój ,,stary" wygląd ;) I właśnie dlatego zdecydowałem się założyć tą ,,zbiórkę". Czy się uda ? Wszystko zależy od Was moi drodzy.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!