Pomoc prawna dla mamy
Pomoc prawna dla mamy
Nasi użytkownicy założyli 1 223 993 zrzutki i zebrali 1 342 970 987 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć, dzień dobry.
Zrzutka powstała, bo nie potrafię patrzeć na niesprawiedliwość ze strony sądu, której ofiarą pada moja mama Agnieszka.
Kilka lat temu zaufała ona złym, fałszywym „przyjaciółkom” i od tego czasu ciągną się za nią problemy. Moja mama z chęci pomocy i nadmiernego zaufania wzięła dwa kredyty na swoje nazwisko w ramach „umowy” z kobietami, które ją oszukały. Poprzez fałszerstwo dokumentów i współpracę z pośrednikiem kredytowym umożliwiły wzięcie kredytów na mamę, mimo że ta nie miała zdolności kredytowej. Oczywiście w umowie zobowiązały się one do spłacania za mamę pożyczek. Mama po otrzymaniu kredytów całą ich kwotę przelała na konto jednej z pań - z początku wszystko wydawało się takie, jak było w umowie i jak oczekiwała tego moja mama. Jednak niedługo później raty przestały być spłacane, a do skrzynki przydomowej wpadało coraz więcej ponagleń od banku. Panie zakończyły współpracę z moją mamą, zostawiając ją na lodzie - z olbrzymim długiem. Mojej mamy nie było stać na spłaty rat. Mimo, że kredyty były na jej nazwisko, mama liczyła, że panie jednak zobligują się i zaczną ponownie płacić zaległości. Niestety tak się nie stało, a bank wystosował przeciwko mojej mamie sprawę cywilną w sądzie. Sprawa została przez moją mamę przegrana, sąd nie uwzględniał winy pań, które przejęły pieniądze. Mama zdecydowała się zgłosić sprawę oszustwa do prokuratury - ta sprawa jednak wciąż nie jest rozwiązana, jest wręcz „zatrzymana” - prawie od początku nie doszło w niej do jakiegokolwiek postępu.
Pomimo wszystkich przeciwności moja mama nigdy nie miała zamiaru się poddać - złożyła apelację do sądu od swojego wyroku, która została odrzucona. Następnie już podczas pandemii mama postarała się i złożyła drugą apelację - tą niestety sąd także umorzył. Nie pozostało nam już nic innego jak złożenie kasacji. Jest to nasza ostatnia deska ratunku, jednak także i najdroższa. Koszty kasacji prawnik wycenił na +-6 tysięcy złotych, jest to kwota nie do przeskoczenia do mojej mamy - a wiemy, że potrzebujemy najlepszego możliwego adwokata, stąd boimy się prosić o pomoc z urzędu. Goni nas też czas.
Sprawa jest bardzo skomplikowana, pełna obietnic bez pokrycia, walki z niesprawiedliwością i przede wszystkim wylanych łez mojej mamy.
Jeśli będzie taka potrzeba - upublicznię za zgodą mamy wszystkie dokumenty.
Proszę o pomoc, nie pozostało nam nic innego, jak liczyć na dobrych ludzi, spróbować zaufać w dobro innych na nowo. Chcę żeby mama uśmiechała się częściej jak na zdjęciu.
Pozdrawiam, Aleksandra Rudnik.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
W imieniu mamy i swoim - dziękujemy za pierwsze wpłaty!